60 lat temu powstał zespół Czerwone Gitary przez ówczesne media nazywany polskimi Beatlesami

2025-01-03 07:50:01(ost. akt: 2025-01-03 07:52:04)

Autor zdjęcia: PAP

3 stycznia 1965 r. w Gdańsku powstał zespół Czerwone Gitary, przez ówczesne media określany mianem polskich Beatlesów. Przez kolejne sześć dekad ich piosenki były stałym elementem zabaw, festynów, dyskotek, prywatek i wesel. Zespół koncertuje do dziś.
"Z 60 lat historii tego zespołu najmilej wspominam początki, pierwsze spotkania z polską publicznością. Później były różne momenty, i bardzo miłe, i mniej przyjemne" – powiedział PAP Jerzy Skrzypczyk, współzałożyciel Czerwonych Gitar.

Zespół powstał 3 stycznia 1965 r. w kawiarni Cristal w Gdańsku-Wrzeszczu. Pierwszy skład zespołu stanowili: Bernard Dornowski, Krzysztof Klenczon, Jerzy Kossela, Jerzy Skrzypczyk i Henryk Zomerski - informuje oficjalna strona zespołu.

W tym składzie nagrali pierwszą płytę, na której znajdowały się cztery piosenki: "Bo ty się boisz myszy", "Taka jak Ty", "Licz do stu" i "Pluszowe niedźwiadki". W nagraniu gościnnie wziął udział Seweryn Krajewski.

W kwietniu 1965 r. Czerwone Gitary można było po raz pierwszy usłyszeć w Polskim Radiu. Latem występowały w sopockim klubie Non-Stop. Było to wówczas jedyne miejsce w Polsce, w którym w okresie wakacji można było zobaczyć i posłuchać czołowych wykonawców rocka. Jesienią zespół wyruszył w swoją pierwszą trasę koncertową pod hasłem "Gramy i śpiewamy najgłośniej w Polsce".

Czerwone Gitary szturmem zdobywały serca Polaków. W grudniu z zespołu odszedł Henryk Zomerski, jego miejsce zajął Seweryn Krajewski. Na stronie zespołu napisano: "Na pierwszych plakatach i zdjęciach zespołu nie ma sylwetek i nazwisk Seweryna Krajewskiego i Jurka Skrzypczyka, ponieważ ujawnienie ich występów w tzw. zespole bigbitowym było w owym czasie równoznaczne ze skreśleniem obu z listy uczniów szkoły muzycznej. Dla bezpieczeństwa obaj muzycy występowali pod pseudonimami: Krajewski jako Robert Marczak, a Skrzypczyk jako Jerzy Geret".

W rozmowie z PAP Jerzy Skrzypczyk wspominał: "Co pamiętam najbardziej? Chyba ostatni jubileusz – 55 lat istnienia zespołu. Jubileusz skończyliśmy dopiero 12 grudnia ubiegłego roku, ponieważ na trzy lata zostaliśmy wyeliminowani z polskiego rynku przez pandemię. Teraz, 3 stycznia, zaczynamy nowy jubileusz - 60-lecia zespołu. Jeżeli dodamy koncerty trasy z 55-lecia i 60-lecia, to w sumie będzie ich 248. Tylko w tym roku zagramy ich około stu". Skrzypczyk podkreślił, że zawsze najważniejszy był dla niego kontakt z publicznością.

Zapytany, co jego zdaniem stanowi o popularności Czerwonych Gitar przez tyle lat, odpowiedział: "Na pewno to kwestia szczęścia płynącego z góry, a także liczne piosenki znakomitych kompozytorów, które stawały się ponadczasowymi przebojami. Mam na myśli kompozycje Krzyśka Klenczona i Seweryna Krajewskiego". Dodał też: "Mieliśmy duży problem, układając program 60-lecia. Podczas trasy będziemy grać 35 piosenek na ponaddwugodzinnych koncertach. Musieliśmy wyeliminować z programu naprawdę bardzo popularne numery. Problem Czerwonych Gitar polega na tym, że w dorobku mamy ogromnie dużo przebojów".

W 1966 r. w dwa dni zespół nagrał pierwszą płytę długogrającą "To właśnie my", której nakład osiągnął 160 tys. egzemplarzy. W tym czasie ze współpracy z grupą zrezygnował jej szef muzyczny Jerzy Kossela, a jego obowiązki przejął Krzysztof Klenczon. Kolejne lata to okres największej popularności zespołu. Każda kolejna płyta otrzymywała status złotej. W styczniu 1969 r. na Targach Muzycznych MIDEM w Cannes zespół otrzymał nagrodę za największą liczbę sprzedanych płyt w kraju pochodzenia. Taką samą nagrodę otrzymała wówczas również grupa The Beatles.

"Od września 1968 r. do maja 1970 r. piosenki Czerwonych Gitar zostały wyemitowane 1,1 tys. razy na antenie Polskiego Radia. Największą popularnością cieszyły się utwory: +Tak bardzo się starałem+, +Jesień idzie przez park+ i +Powiedz, stary, gdzieś ty był+" – można przeczytać w książce "Czerwone Gitary to my" napisanej w 1992 r. przez członków zespołu: Bernarda Dornowskiego, Jerzego Kosselę, Seweryna Krajewskiego i Jerzego Skrzypczyka.

W 1970 r. z zespołu odszedł Krzysztof Klenczon, a grupa zaczęła coraz mniej koncertować. Jeżeli już grała, to częściej za granicą niż w kraju. W kolejnych latach aktywność zespołu słabła, do zupełnego zawieszenia działalności na początku lat 80. Członkowie zespołu zaangażowali się wówczas w inne projekty, np. Seweryn Krajewski rozpoczął karierę solową i komponował muzykę do filmów.

W latach 70. i 80. w Polsce płyty i kasety z utworami Czerwonych Gitar były stale dostępne w sklepach. Zespół nie tracił na popularności, a jego hity – grane na zabawach, festynach, dyskotekach, prywatkach i weselach – powodowały, że Czerwone Gitary były cały czas na szczycie popularności.

Powrót w wielkim stylu miał miejsce w 1991 r. Czerwone Gitary znowu zaczęły koncertować. Z okazji jubileuszu 25-lecia istnienia zamierzały zagrać 38 koncertów, w ciągu kolejnych sześciu lat zagrali ich 500.

"W 1997 r. odchodzi z zespołu Seweryn Krajewski. Dornowski i Skrzypczyk zaprosili do współpracy gitarzystę Wojtka Hoffmanna i wokalistę-gitarzystę w jednej osobie Mieczysława Wądołowskiego. W półtora roku przygotowali program estradowy i materiał na nową płytę, do nagrania której zaprosili przyjaciół z dawnego składu – Jurka Kosselę i Henryka Zomerskiego" – czytamy na stronie zespołu.

W nowych realiach społecznych i gospodarczych, które zaistniały w Polsce po 1989 r., kiedy komercja stała się podstawą funkcjonowania rynku muzycznego, w zespole pojawiły się konflikty. "Na wniosek Seweryna Krajewskiego sąd uznał, że bez jego zgody koledzy nie mogą używać nazwy Czerwone Gitary. Po rozpatrzeniu sprawy Sąd Rejonowy w Warszawie odrzucił wniosek Krajewskiego i prawomocnym wyrokiem orzekł, że prawa do nazwy pozostają przy istniejącym zespole" – czytamy na stronie zespołu.

Po ponad 20 latach od wydania ostatniej płyty analogowej, w 1999 r., Czerwone Gitary wydały nowy album "Jeszcze gra muzyka", który uzyskał status złotej płyty.

W 2000 r. zespół (razem z Kosselą i Zomerskim, ale bez Krajewskiego, który nie dołączył do kolegów) ruszył w trasę koncertową "Lata z Radiem". Reakcja publiczności świadczyła o tym, że grupa jest tak samo popularna po 35 latach jak na początku istnienia.

"Proszę przyjąć serdeczne gratulacje z okazji 40-lecia powstania zespołu. Czerwone Gitary należą bowiem do grona nielicznych zjawisk muzycznych, które stały się klasyką polskiej kultury popularnej. Niezapomniane przeboje, jak choćby: +Matura+, +Anna Maria+ czy +Dozwolone do lat 18+, trwale zapisały się w zbiorowej świadomości i do dziś są rozpoznawane przez miliony słuchaczy, bez względu na ich gusta i metryki" – napisał w marcu 2006 r. w liście do zespołu minister kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierz Michał Ujazdowski. "W świecie popkultury, w którym dominują jednosezonowe mody oraz dostosowujące do tych trendów jednosezonowe gwiazdy, kilkudziesięcioletnia, konsekwentna praca Czerwonych Gitar zasługuje na szczególne uznanie" – dodał Ujazdowski.

Obecnie Czerwone Gitary grają w składzie: Jerzy Skrzypczyk (perkusja, wokal), Arkadiusz Wiśniewski (gitara basowa, wokal, aranżer, w zespole od 2002 r.), Mieczysław Wądołowski (gitara akustyczna, wokal, w zespole od 1997 r.), Dariusz Olszewski (gitara solowa, wokal, w zespole od 2000 r.).

Zespół nagrał 14 płyt: "To właśnie my" (1966), "Czerwone Gitary 2" (1967), "Czerwone Gitary 3" (1968), "Na fujarce" (1970), "Spokój serca" (1971), "Consuela" (1971, płyta nagrana i wydana w NRD), "Rytm Ziemi" (1974), "Dzień jeden w roku" (1976), "Port piratów" (1977), "Rote Gitarren" (1978, płyta nagrana i wydana w NRD), "Jeszcze gra muzyka" (1999), "O.K." (2005), "Herz verschenkt" (2009, płyta nagrana i wydana w Niemczech), "Jeszcze raz" (2015). Dorobkiem grupy jest również wiele wydawnictw kompilacyjnych na kasetach magnetofonowych, bazujących na materiałach z płyt.

Piosenki uznane za wielkie przeboje i funkcjonujące w popkulturze przez pół wieku to kilkadziesiąt utworów. Wśród nich m.in.: "Anna Maria", "10 w skali Beauforta", "Matura", "Nie zadzieraj nosa", "Historia jednej znajomości", "Takie ładne oczy", "Dozwolone do lat 18", "Kwiaty we włosach", "Płoną góry, płoną lasy", "Ciągle pada", "Kołysanka dla okruszka".

PAP/red.