Doda pod lupą prokuratury: Kontrowersyjna promocja suplementów diety zagraża zdrowiu

Dorota „Doda” Rabczewska, znana piosenkarka, stała się tematem głośnej sprawy prawnej związanej z promocją suplementów diety. Główny Inspektor Farmaceutyczny (GIF) zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez artystkę, która w swoich materiałach reklamowych sugerowała, że jej produkty mogą zastąpić leki, w tym te stosowane w leczeniu chorób tarczycy. Tego typu działanie, zdaniem ekspertów, stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi.

Doda, która od lat buduje swoją markę nie tylko muzycznie, ale i biznesowo, w serii filmików reklamowych zachwalała swoje suplementy diety jako sposób na wyleczenie chorób tarczycy, w tym Hashimoto. Piosenkarka twierdziła, że suplementy, które oferuje, pomogły jej wyleczyć się z tej choroby, a jej leczenie nie wymagało stosowania jakichkolwiek leków. Sugerowała, że zdrowa dieta i jej produkty mogą skutecznie zastąpić medykamenty. Problem w tym, że przypisywanie suplementom właściwości leczniczych jest niezgodne z przepisami prawa.

„Przypisywanie suplementom diety działania leczniczego jest niezgodne z przepisami” – tłumaczy Łukasz Pietrzak, Główny Inspektor Farmaceutyczny. „Wprowadzanie w błąd pacjentów, sugerując im, że suplementy mogą zastąpić leki, to nie tylko naruszenie prawa, ale także realne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. Musimy reagować na takie przypadki, ponieważ mają one poważne konsekwencje społeczne” – dodaje.

Doda, promując swoje produkty, twierdziła, że suplementy mogą pomóc w walce z chorobami tarczycy, a według lekarzy jest to nie tylko nieprawdziwe, ale i niebezpieczne. Endokrynolodzy ostrzegają, że suplementy, które artystka promuje, nie mają żadnych dowodów naukowych na ich skuteczność w leczeniu takich schorzeń jak Hashimoto.

Eksperci podkreślają, że suplementy diety nie mogą leczyć chorób tarczycy, a próby odstawienia leków na rzecz tylko suplementów mogą prowadzić do pogorszenia stanu zdrowia pacjentów. Dr Szymon Suwała, endokrynolog, mówi: „Coraz więcej pacjentów przychodzi do mnie, mówiąc, że odstawili leki, bo uwierzyli, że suplementy mogą je wyleczyć. Tego typu decyzje prowadzą do nasilenia objawów, a w najgorszym przypadku mogą nawet stanowić zagrożenie dla życia”.

Równocześnie eksperci alarmują o niebezpieczeństwach związanych z rynkiem suplementów diety, który jest słabo regulowany. Dietetyk Damian Parol, który przeanalizował skład promowanych przez Dodę suplementów, zauważył, że jeden z nich zawiera jod, który w nadmiarze może zaostrzyć problemy z tarczycą. Podkreślił również, że nie ma kontroli nad tym, co dokładnie znajduje się w suplementach, ponieważ nie ma obowiązkowych testów jakościowych i weryfikacji składników.

Wszystko wskazuje na to, że Doda, mimo swojej ogromnej popularności, nie przestrzega przepisów prawa dotyczących reklamy suplementów diety. Eksperci wskazują, że jej działania mogą wywołać poważny chaos informacyjny i wprowadzić ludzi w błąd, co może prowadzić do błędnych decyzji zdrowotnych.

Choć Doda twierdzi, że sama stworzyła swoje suplementy, w rzeczywistości firma Activlab, która jest odpowiedzialna za produkcję tych produktów, działa w oparciu o kontrakt produkcyjny i dystrybucyjny. Problemy związane z kontrolą rynku suplementów i niewłaściwym ich stosowaniem mogą prowadzić do poważnych konsekwencji.

Główny Inspektorat Farmaceutyczny postanowił nie pozostawić tego bez reakcji i 12 maja 2025 roku złożył zawiadomienie do prokuratury, zarzucając Dodzie oraz firmie Activlab popełnienie przestępstwa. „Musimy reagować, ponieważ zdrowie ludzi jest najważniejsze” – zaznaczył Łukasz Pietrzak. W przypadku potwierdzenia zarzutów, piosenkarka i firma mogą ponieść odpowiedzialność za wprowadzanie konsumentów w błąd i naruszenie prawa farmaceutycznego.

Zanim sprawa trafi do sądu, wiele osób zaczyna zadawać pytania o odpowiedzialność publicznych postaci za swoje promowane produkty. Czy Doda jest świadoma, że jej popularność może mieć wpływ na zdrowie wielu osób? Czy zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństw, które mogą wyniknąć z jej działań? To pytanie, na które odpowiedzi szuka prokuratura, a także opinia publiczna.

krasnal.info