Smutek i poczucie bezsilności… „Niebieska brać się jednoczy”

2024-11-29 05:41:59(ost. akt: 2024-11-29 05:43:41)
W ostatnich dniach Polska społeczność policyjna znalazła się w głębokiej żałobie po tragicznym zdarzeniu, które wstrząsnęło całym środowiskiem. Sierżant sztabowy Mateusz Biernacki, pełniący służbę na warszawskiej Pradze, stracił życie podczas interwencji, kiedy to został postrzelony przez innego funkcjonariusza.
To niewyobrażalne zdarzenie nie tylko dotknęło najbliższych zmarłego, ale także całe środowisko policyjne w Polsce, które w obliczu tragedii zjednoczyło się w działaniach mających na celu wsparcie rodziny tragicznie zmarłego.

Na rzecz rodziny Mateusza Biernackiego zorganizowano zbiórkę, która zaskoczyła wszystkich swoją skalą. W ciągu zaledwie kilku dni udało się zebrać ponad 530 tys. zł, a kwota ta wciąż rośnie. Jacek Łukasik, przedstawiciel policyjnych związkowców, który koordynuje zbiórkę, podkreśla, że odnotowano już około 11-12 tys. wpłat – to dwa razy więcej niż w podobnych sytuacjach w przeszłości. Łukasik zwraca uwagę, że wsparcie to jest wyrazem ogromnej żałoby, która objęła całe środowisko policyjne.

Obecnie żona Mateusza Biernackiego oraz jego dzieci znalazły się w trudnej sytuacji, a wsparcie finansowe jest dla nich nieocenioną pomocą w obliczu nagłych wydatków oraz zobowiązań, które spoczywają na ich barkach. Policjanci, zaczynając zbiórkę, chcieli w ten sposób wyrazić solidarność oraz wsparcie dla rodziny w tym niezwykle trudnym czasie, a skala pomocy przerosła wszelkie oczekiwania. To nie tylko zjawisko wśród funkcjonariuszy, ale także wyraz współczucia ze strony społeczeństwa, które również angażuje się w pomoc.

Wielu policjantów odczuwa złość, smutek oraz poczucie bezsilności związaną z zaistniałą sytuacją. Jak podkreślają, to dramat, który mógł przytrafić się każdemu z nich. Pojawiają się refleksje nad systemem, w jakim funkcjonują, a także nad brakiem odpowiednich środków ochrony, takich jak kamizelki kuloodporne, co wywołuje dodatkowy niepokój wśród mundurowych.

Pogrzeb Mateusza Biernackiego planowany jest na koniec listopada lub na początku grudnia, a do uczestnictwa w uroczystości zgłosiło się już tysiące funkcjonariuszy z całego kraju. To pokazuje, jak silne są więzi w policyjnej wspólnocie i jak wiele znaczy jedność w trudnych momentach.

Rodzina Biernackiego przyjęła z zaskoczeniem i wdzięcznością tak ogromną skalę zbiórki. Żona Mateusza, zaskoczona wsparciem, podziękowała wszystkim za okazane serce i solidarność. To, co się wydarzyło, jest dowodem na to, że w chwilach tragedii ludzie potrafią się zjednoczyć i wspierać tych, którzy zostali dotknięci bólem utraty bliskiej osoby. Czy to policjanci, czy cywile – wszyscy powtarzają, że to, co się wydarzyło, wymaga refleksji nad nie tylko systemem, ale i nad wzajemnym wsparciem, które jest nieocenione w trudnych chwilach.

raz/o2.pl