Córka Krzysztofa Respondka ujawniła szczegóły jego ostatnich chwil

2024-11-18 14:20:59(ost. akt: 2024-11-18 14:26:07)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

Krzysztof Respondek, ceniony aktor i artysta kabaretowy, zmarł niespodziewanie 22 grudnia 2023 roku. Jego odejście było szokiem zarówno dla rodziny, jak i dla fanów. Po kilku miesiącach córka artysty opowiedziała o dramacie, jaki rozegrał się w ostatnich godzinach jego życia.
Respondek był jednym z najbardziej utalentowanych twórców w Polsce, znanym z różnorodnej działalności artystycznej. Współtworzył kabaret Rak, grał w popularnym serialu Barwy szczęścia, a także uczestniczył w programach takich jak Twoja Twarz Brzmi Znajomo i Jak oni śpiewają?.

Pod koniec grudnia ubiegłego roku media obiegła smutna wiadomość o jego śmierci. 54-latek nigdy publicznie nie skarżył się na problemy zdrowotne, co dodatkowo potęgowało zaskoczenie. Kilka dni przed śmiercią wystąpił na wigilijnej imprezie dla górników. Po powrocie do domu źle się poczuł, a lekarze zdiagnozowali zawał serca. Mimo natychmiastowej operacji wszczepienia bypassów nie udało się uratować jego życia.

Kilka miesięcy później ukazała się biografia zatytułowana Krzysztof Respondek. Taki świat kupiłem autorstwa Magdaleny Kędzierskiej-Zaporowskiej. W książce przytoczono dramatyczne wspomnienia jego córki Antoniny, która studiowała medycynę. To właśnie ona, choć na odległość, starała się wesprzeć ojca w krytycznych chwilach.

Kobieta opowiedziała, że znając objawy choroby ojca, wiedziała że to ostry zespół wieńcowy. Zanim załoga karetki zdecydowała się go zabrać, ona cały czas do niego mówiła, żeby nie stracił świadomości.

Według relacji córki, w ambulansie Krzysztof Respondek zachował spokój, a nawet żartował. Niestety, były to jego ostatnie słowa skierowane do niej.

Reżyserka i producentka programów satyrycznych Beata Harasimowicz, w rozmowie z "Faktem", opowiedziała o dalszym przebiegu wydarzeń.

Harasimowicz relacjonowała, że w karetce nastąpił kryzys i rozpoczęła się reanimacja, która trwała prawie godzinę. Potem Krzysztof trafił od razu na stół operacyjny. Mężczyzna przeżył zabieg wszczepienia bajpasów, ale później okazało się, że jego mózg już nie pracuje.

Śmierć Krzysztofa Respondka pozostaje bolesną stratą dla jego bliskich, a także dla świata polskiej kultury i rozrywki.

źródło: pudelek.pl