Prawda o włosach Nicole Kidman w końcu wyszła na jaw!

2024-11-14 08:10:52(ost. akt: 2024-11-14 05:54:06)

Autor zdjęcia: PAP

W Hollywood nic nie jest takie, jak się wydaje – a zwłaszcza, jeśli chodzi o wygląd. Czy Nicole Kidman przez lata ukrywała coś przed swoimi fanami?
Nicole Kidman od lat nosi doczepy! Aktorka zdradziła swój sekret?

Nicole Kidman, ikona Hollywood, od dawna zachwyca fanów nieskazitelnym wyglądem i lśniącymi, bujnymi włosami. Jednak, jak się okazuje, za tym perfekcyjnym wizerunkiem kryje się mały sekret – gwiazda od lat nosi doczepy i peruki!

Podczas ostatniej premiery filmu "Spellbound" w Nowym Jorku, 56-letnia aktorka znów zaprezentowała się z fryzurą, która na pierwszy rzut oka wyglądała idealnie naturalnie. Ale uwaga – uważni obserwatorzy dostrzegli, że część włosów Nicole wydawała się być w nieco innym odcieniu niż jej naturalne kosmyki!

Doczepy na czerwonym dywanie – sekret wiecznej młodości?

Doczepy, które dodają objętości i gęstości jej rudym włosom, to trik, po który Nicole sięga od lat. Choć jej fani mogą myśleć, że aktorka zachowała pełnię włosów dzięki zdrowemu stylowi życia, prawda jest nieco bardziej skomplikowana. To właśnie doczepy pozwalają jej zachować młodzieńczy wygląd, maskując naturalne oznaki starzenia się, takie jak przerzedzenie włosów.

Co więcej, peruki i doczepy stały się niemal stałym elementem jej stylizacji na ekranie. Kidman tak skutecznie ukrywa swoje naturalne włosy, że niektórzy zastanawiają się, kiedy ostatni raz pokazała swoje prawdziwe loki. W rzeczywistości, jednym z nielicznych momentów, gdy mogliśmy zobaczyć jej naturalne, kręcone włosy, był debiut w filmie "BMX Bandits" w 1983 roku!

Drażliwy temat dla gwiazdy

Co ciekawe, temat peruk i doczepów to dla Kidman dość drażliwy temat. Aktorka znana jest z tego, że niechętnie odpowiada na pytania dotyczące swoich włosów. W jednym z wywiadów w 2018 roku na festiwalu filmowym w Toronto przerwała rozmowę, gdy tylko padło pytanie o jej fryzury. Podobnie zrobiła, gdy audycja radiowa The Kyle and Jackie O Show zaczęła dociekać w tej kwestii.

Cudowna cera bez skalpela? A może jednak nie?

Jednak to nie tylko włosy są źródłem spekulacji wokół urody Nicole. Aktorka od lat chwali się swoją gładką, niemal porcelanową cerą, twierdząc, że zawdzięcza ją jedynie zdrowemu stylowi życia. W 2007 roku Kidman zaprzeczyła, jakoby korzystała z zabiegów chirurgicznych, mówiąc w wywiadzie dla Marie Claire: „Nie palę, dbam o skórę i zawsze używam kremów z filtrem przeciwsłonecznym. Jestem dumna, że moja cera wygląda tak dobrze bez ingerencji chirurga”.

Jednak zaledwie kilka lat później, w 2011 roku, przyznała się do eksperymentowania z botoksem. "Próbowałam botoksu, ale nie byłam zadowolona. Teraz już go nie używam, bo nie podobało mi się, jak wyglądała moja twarz", wyznała w rozmowie z niemieckim magazynem TV Movie.

Produkty, które uwielbia

Choć Kidman twierdzi, że naturalna pielęgnacja to jej klucz do piękna, nie ukrywa, że uwielbia luksusowe kosmetyki. W mediach społecznościowych promuje produkty marki Seratopical, które mają pomagać jej zachować młodzieńczy wygląd. Na Instagramie pokazała swoje ulubione serum, kremy i oczyszczacze, zapewniając, że to właśnie dzięki nim jej skóra wygląda na gładką i jędrną.

Czy Nicole Kidman naprawdę ma coś do ukrycia?

Choć jej wizerunek wydaje się nieskazitelny, to wciąż walczy z bezlitosnym upływem czasu, który nie oszczędza nikogo – nawet hollywoodzkich ikon. Doczepy, luksusowe zabiegi i starannie dobrane kosmetyki to jej sposób na przetrwanie w świecie, który wymaga wiecznej młodości. W końcu, nawet gwiazdy potrzebują odrobiny magii, by lśnić na czerwonym dywanie tak, jak tego oczekujemy.


bm