Złotówka za gwiazdkę - rząd opodatkuje zagraniczne wakacje!

2024-11-04 22:30:58(ost. akt: 2024-11-04 22:53:42)

Autor zdjęcia: Freepik

Ministerstwo Sportu i Turystyki, jakże troskliwe o dobro Polaków, właśnie odkryło nowy sposób, jak uczynić ich życie jeszcze ciekawszym. Otóż, drodzy rodacy, szykujcie się na kolejną ekscytującą opłatę — podatek turystyczny od wyjazdów za granicę.
Tak, dobrze słyszycie! Każdy, kto ośmieli się uciec na wakacyjny wypad poza granice ukochanej ojczyzny, będzie musiał zostawić kilka dodatkowych złotych - w imię "wspierania krajowej turystyki". Bo przecież, jak inaczej docenimy piękno Zakopanego, jeśli choć raz nie poczujemy, jak drogo kosztują nasze marzenia o urlopie pod palmą?

Płać i uśmiechaj się!

Minister Sławomir Nitras przedstawił ten bezprecedensowy pomysł podczas spotkania z przedstawicielami branży turystycznej. Przekonuje, że przecież to nie jakieś tam opodatkowanie przyjemności, tylko sprawiedliwe wyrównywanie szans! Czyż to nie brzmi jak poezja? Wyższy standard hotelu za granicą? Proszę bardzo, dorzućmy więcej groszy, bo przecież ktoś musi zasilić budżet krajowy, a Polakom aż nazbyt dobrze wypoczywa się za granicą - wygodnie i na bogato - jak delfinom na fali!

Mechanizm "złotówka za gwiazdkę" brzmi jak godny produkt laboratorium anarchicznej kreatywności w zakładzie dla obłąkanych. Podobno na każdym etapie planu powtarzano, że chodzi o wzmocnienie pozycji Polski na międzynarodowej arenie turystycznej. Bo przecież to logiczne, że im drożej wyjedziesz, tym bardziej docenisz powrót do ojczyzny. Na pewno każdy zagraniczny turysta z niecierpliwością czeka na dzień, w którym Polska posłuży jako wzór opodatkowywania urlopów.

Pionierzy absurdu

Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki, odważył się zasugerować, że Polska byłaby jedynym krajem na świecie nakładającym taki podatek na obywateli. Ale czy nie jest to powód do dumy? Czas najwyższy, abyśmy wszyscy zrozumieli: marzenia o palmach, piasku i drinkach to luksus, na który trzeba sobie zasłużyć. Po co wyjeżdżać, skoro można spędzać urlop pod działkowym blaszakiem wujka Władka albo u cioci Danusi za stodołą? Ba, może i docenimy polską gościnność bardziej, kiedy każdy krok w stronę zagranicznych hoteli zaboli nasze portfele.

Kara za luksus

A wszystko to dla naszego dobra, rzecz jasna! Minister Nitras, człowiek pełen empatii i troski o obywateli, przypomina, że środki z nowego podatku będą przeznaczone na promocję Polski za granicą. Wyobraźcie sobie, jak turyści z Hiszpanii i Włoch przyjeżdżają na Mazury, żeby sprawdzić, jak smakuje kara za zagraniczny luksus. I w końcu zrozumieją, że my, Polacy, jesteśmy narodem, który potrafi zamienić każdy grosz w inwestycję w krajowe dobro.

Nie ma się jednak co martwić, bo podatek ma obowiązywać dopiero od 2026 roku. To daje Polakom jeszcze chwilę na złapanie oddechu, a branży turystycznej na zastanowienie się, jak to właściwie zrobić, żeby Polacy nadal marzyli o wypoczynku, ale niekoniecznie za granicą.

Hałabała || na podst. Rp.pl; NCzas.info