Oskarżony o napaści seksualne Depardieu nie stawił się w sądzie

2024-10-29 17:32:39(ost. akt: 2024-10-29 17:34:35)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

Francuski aktor Gerard Depardieu nie pojawił się na procesie w sprawie oskarżeń o napaści seksualne, złożonych wobec niego przez dwie kobiety. Adwokat aktora Jeremie Assous poinformował, że powodem są problemy zdrowotne.
Prawnik powiadomił też, że będzie prosił o przełożenie rozprawy na inny termin, ponieważ Depardieu "chce przyjść i się wypowiedzieć".

75-letni aktor zaprzecza oskarżeniom o czyny, do których miało dojść na planie filmowym w 2021 roku.

Jedna z kobiet to scenografka, która oskarżyła aktora o napaść seksualną, agresję seksualną i zniewagi, których miał się dopuścić podczas realizacji filmu "Les volets verts" (Zielone żaluzje), reżyserowanego przez Jeana Beckera.

Kobieta złożyła skargę w lutym 2024 r.

Jak powiedziała portalowi Mediapart, Depardieu miał ją "brutalnie złapać" i "obmacywać talię, brzuch i biust". Gwiazdor miał też zwracać się do niej w sposób obsceniczny i oświadczył, że ją zgwałci.

Drugie oskarżenie zostało złożone przez asystentkę produkcji tego samego filmu. Maksymalna kara, jaka grozi aktorowi, to pięć lat więzienia i 75 tys. euro grzywny.

Depardieu, który zagrał w ponad 200 filmach i zdobył międzynarodową sławę, przez lata uznawany był za ikonę kina francuskiego. W ciągu ostatnich sześciu lat kolejne kobiety oskarżyły go o napaści seksualne. Jesienią 2023 r. Depardieu zaprzeczył oskarżeniom w liście otwartym na łamach dziennika "Le Figaro".

(PAP)