Putin pokazuje siłę sojuszu BRICS: Rosja nie jest odizolowana

2024-10-23 23:52:53(ost. akt: 2024-10-24 01:30:45)

Autor zdjęcia: PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

Rozpoczął się kolejny szczyt BRICS, na którym zgromadzą się przywódcy ponad 12 krajów, by pokazać, że za Moskwą stoi rosnąca koalicja. Spotkanie to ma na celu zaprezentowanie nowej globalnej równowagi sił, gdzie dominujący Zachód z USA na czele staje w opozycji do „globalnej większości” – jak określają siebie uczestnicy szczytu.
Grupa BRICS, składająca się z Brazylii, Rosji, Indii, Chin i RPA, powiększyła się niedawno o Egipt, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Etiopię oraz Iran. Trzydniowy szczyt BRICS, który rozpoczął się we wtorek w rosyjskim mieście Kazań, to pierwsze spotkanie w rozszerzonym składzie, a obecność tak wielu liderów ma być sygnałem, że Rosja nie stoi sama na arenie międzynarodowej, ale wspólnie z nowymi partnerami buduje alternatywną wizję światowego porządku.

Podczas otwarcia szczytu Prezydent Chin, Xi Jinping, podkreślił, że obecna sytuacja międzynarodowa jest pełna chaosu, ale strategiczne partnerstwo między Chinami a Rosją stanowi „siłę stabilizującą” pośród największych zmian, jakie świat przechodzi od stulecia. „Wierzę, że przyjaźń między Chinami a Rosją przetrwa pokolenia, a odpowiedzialność wielkich krajów wobec swoich obywateli nie zmieni się” – powiedział Xi, odnosząc się do wyzwań, jakie Chiny i Rosja stawiają przed zachodnią dominacją.

Putin, odpowiadając na te słowa, pochwalił współpracę rosyjsko-chińską, która jego zdaniem stabilizuje globalną arenę polityczną i gospodarczą, a rosnące wpływy ekonomiczne i polityczne krajów BRICS są tego „niezaprzeczalnym dowodem”. Pomimo sankcji nałożonych na Rosję po inwazji na Ukrainę, celem Putina jest przedstawienie BRICS jako nowej siły prowadzącej świat w kierunku bardziej sprawiedliwego porządku.

Xi i Putin w maju tego roku ogłosili „nową erę” partnerstwa, w której oba kraje, będące najpotężniejszymi rywalami Stanów Zjednoczonych, przeciwstawiają się amerykańskiej hegemonii, którą oskarżają o sianie chaosu i destabilizowanie świata. Oba kraje dążą do odbudowy swoich pozycji po upadku Związku Radzieckiego i stuleciach europejskiej dominacji kolonialnej w Chinach, przedstawiając Zachód jako dekadencki i tracący wpływy. Jednocześnie Putin zaznaczył, że BRICS nie jest antyzachodnim sojuszem, lecz grupą dążącą do bardziej sprawiedliwego układu sił na świecie.

Mimo że Rosja i Chiny starają się przedstawić współpracę BRICS jako przeciwwagę dla Zachodu i kluczową siłę stabilizującą, grupa ta nie jest wolna od wewnętrznych różnic. Wśród uczestników są kraje o zróżnicowanych interesach, co według analityków może utrudniać sformułowanie jednolitego przesłania, jakiego pragnie Putin.

Spotkanie w Kazaniu ma również wymiar geopolityczny, szczególnie w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych oraz konfliktu na Bliskim Wschodzie, który Rosja prawdopodobnie wykorzysta jako argument za stworzeniem nowego porządku świata bez udziału USA. Przypominamy, ze podczas gdy Rosia i Chiny, wezwały Izrael do zawieszenia broni w konflikcie z Hamasem i Hezbollah, USA jednoznacznie wsparły prawo Izraela do obrony, wywołując gniew krajów Globalnego Południa.

Pomimo wyzwań, Putin i Xi Jinping pozostają zdeterminowani, by BRICS stało się kluczowym graczem w nowym globalnym porządku, w którym USA nie będą już dominować, a Rosja i Chiny będą wspólnie kształtować przyszłość światowej polityki i gospodarki.



Źródłó: CNN, NBC