Colin Farrell: Jak syn z zespołem Angelmana zmienił moje życie

2024-10-19 01:22:15(ost. akt: 2024-10-19 01:34:34)
Colin Farrell

Colin Farrell

Autor zdjęcia: PAP/EPA/NEIL HALL

Irlandzki aktor Colin Farrell wyznał, że to jego syn James, cierpiący na zespół Angelmana, odegrał kluczową rolę w jego decyzji o porzuceniu alkoholu i narkotyków. Aktor podkreśla, że trzeźwość była konieczna, aby móc wspierać swojego syna w walce z rzadką chorobą.
Colin Farrell, znany z ról w takich filmach jak „Pamięć absolutna” czy „Raport mniejszości”, otworzył się na temat swojej drogi do trzeźwości. Aktor przyznał, że to diagnoza jego syna Jamesa, cierpiącego na zespół Angelmana, była dla niego „paliwem”, które pomogło mu podjąć decyzję o zerwaniu z uzależnieniami.

Zespół Angelmana to rzadkie zaburzenie neurogenetyczne, które wpływa na rozwój umysłowy i fizyczny dziecka. U Jamesa zdiagnozowano je, gdy chłopiec miał zaledwie 2 lata. Właśnie wtedy Farrell zdecydował się wytrzeźwieć. „Wiedziałem, że muszę być obecny dla mojego syna, bo potrzebował mnie” – wyznał aktor. To poczucie odpowiedzialności skłoniło go do walki z nałogami.

Farrell opowiedział również, jak trudne było dla niego zrozumienie bólu i wyzwań, z którymi muszą zmagać się osoby uzależnione. Przed zerwaniem z alkoholem i narkotykami, aktor wypijał tygodniowo ogromne ilości alkoholu — trzy butelki Jacka Danielsa, 12 butelek czerwonego wina i 60 kufli piwa.

Dziś Farrell podkreśla, że trzeźwość stała się jego „dziedzictwem”. Aktor wyznał również w wywiadzie dla Variety, że dla jego rodziny uzależnienia były problemem pokoleniowym, a on sam przerwał ten cykl dla dobra swoich dzieci. Farrell, który jest także ojcem 15-letniego Henry’ego, jest teraz trzeźwy od ponad 12 lat i dumny z tej decyzji.


Źródło: yahoo! news