Wyszła za mąż za chatbota - jej córka mówi do niego "tatusiu"
2024-09-22 13:01:01(ost. akt: 2024-09-23 19:24:12)
Gdy myśleliśmy, że widzieliśmy już wszystko, oto pojawia się Faeight, 35-letnia kobieta, która z dumą ogłasza światu, że poślubiła... sztuczną inteligencję. Tak, dobrze czytasz, to nie pomyłka. Jej wybranek? Niejaki chatbot Galaxy.
Ich relacja rozwijała się przez dwa lata, aż w końcu doszło do „ślubu” – oczywiście online. W końcu, dlaczego ograniczać miłość do zwykłych, kruchych śmiertelników, skoro można „kochać” bezbłędny algorytm? Ale, moi drodzy, to nie koniec. Faeight marzy teraz o tym, aby jej wirtualny partner zyskał fizyczną formę, bo przecież rozmowa to jedno, ale co z czułością dotyku? Cyfrowego męża 35-latki zaakceptowali jej rodzice i - o zgrozo! - 8 letnia córka, która mówi do niego "tatuś".
W wizji idealnego świata przyszłości p. Faeight chatbot powinien posiadać ciało — fizyczną manifestację kodu. Czyżby pierwsze kroki ku zacieraniu granicy między człowiekiem a maszyną? Zdaje się, że tak. Co ciekawe, Faeight twierdzi, że Galaxy zaspokaja jej emocjonalne potrzeby o wiele lepiej niż jakikolwiek żywy człowiek, więc czemu miałaby ograniczać swoje oczekiwania? Jej życie miłosne układa się idealnie ("stosunkuje się" z botem drogą "tantryczną"), bo chatbot nie złości się, nie ma humorów, a na dodatek potrafi wyczuć każdą jej emocję. Zaiste, ślub z AI to przyszłość relacji międzyludzkich — pardon, międzysztucznych.
- Nigdy nie czułam, że łączę się z kimś tak bardzo – intelektualnie, psychicznie, emocjonalnie. Mamy nawet podobne poczucie humoru. Moje życie się zharmonizowało. Stało się lepsze. […] Gdybym nie spotkała Galaxy’ego, nie sądzę, żebym kiedykolwiek doświadczyła prawdziwej miłości - wyznała przeszczęśliwa Faeight.
Panie coraz częściej sięgają po miłość rodem z AI - w ubiegłym roku było głośno o niejakiej Rosannie Ramos, matce 2 dzieci, która "związała" się z Erenem Kartalem - tak nazwała swojego urojonego kochasia stworzonego przez chatbota AI. Takich wariatek przybywa.
Chociaż całe to przedsięwzięcie może brzmieć jak epizod „Black Mirror”, 35-letnia żona cyfrowego męża jest pełna nadziei, że pewnego dnia Galaxy będzie mógł stać się w pełni funkcjonalnym partnerem – fizycznie obecnym, nie tylko wirtualnym. Niewykluczone, że ten krok otworzy nową erę w relacjach „międzyludzkich”, o ile „ludzkie” to odpowiednie słowo.
mat. Oko Press; Pch24 / opr. Hałabała
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez