Nie dość że będą droższe, to na dodatek może ich zabraknąć?

2024-08-26 10:37:05(ost. akt: 2024-08-26 10:53:14)

Autor zdjęcia: Pixabay

Polska Izba Handlu (PIH) alarmuje o możliwych negatywnych skutkach nowych przepisów Unii Europejskiej, które dotyczą znakowania jaj. Zmiany te nakładają obowiązek oznaczania jaj już na etapie produkcji, a nie, jak to się obecnie odbywa, w sortowniach.
PIH obawia się, że nowe regulacje mogą poważnie zakłócić funkcjonowanie rynku wewnętrznego, co może prowadzić do ograniczeń w dostępności jaj oraz produktów je zawierających, a także do wzrostu ich cen. Konsumenci mogą zatem napotkać trudności w znalezieniu tych produktów na sklepowych półkach.

Maciej Ptaszyński, prezes PIH, podkreśla, że w dłuższej perspektywie nowe przepisy mogą stać się czynnikiem napędzającym inflację. Chociaż unijne rozporządzenie przewiduje możliwość wprowadzenia wyjątków, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie planuje skorzystać z tej opcji, co budzi dodatkowe obawy.

Polska, jako jeden z największych producentów jaj w Europie (6. miejsce), może szczególnie ucierpieć na wprowadzeniu tych regulacji. W kraju przeważa system klatkowy, w którym utrzymywanych jest ponad 70% kur niosek, co oznacza, że zmiany mogą mieć szerokie konsekwencje. Według danych Głównego Inspektoratu Weterynarii, w Polsce funkcjonuje 51,5 miliona stanowisk dla kur niośnych.

Wprowadzenie nowych przepisów może wpłynąć nie tylko na rynek jaj, ale także na szeroki zakres produktów zawierających jaja. PIH apeluje o gruntowne przemyślenie skutków tych regulacji i rozważenie możliwości ich złagodzenia, aby ograniczyć negatywne konsekwencje dla polskiego rynku.

opr. Hałabała