Franciszek Smuda, wybitny trener piłkarski, spoczął na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie

2024-08-22 18:55:32(ost. akt: 2024-08-22 18:56:12)

Autor zdjęcia: PAP

Rodzina, przedstawiciele środowiska piłkarskiego oraz setki osób pożegnało w czwartek Franciszka Smudę. Wybitny trener i selekcjoner reprezentacji spoczął w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Prezydent Andrzej Duda odznaczył go pośmiertnie Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Franciszek Smuda zmarł 18 sierpnia w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie w wieku 76 lat. Od kilku lat zmagał się z nowotworem krwi. Był piłkarzem m.in. Stali Mielec i Legii Warszawa, ale największe sukcesy osiągnął jako trener. Przede wszystkim z Widzewem Łódź, z którym dwukrotnie wywalczył mistrzostwo Polski (1996, 1997), a w 1996 roku awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Tytuł mistrza Polski zdobył też z Wisłą Kraków - w 1999 roku, a z Lechem Poznań - Puchar Polski w 2009. Trenował też m.in. piłkarzy Legii, Zagłębia Lubin i Górnika Łęczna.

W latach 2009-2012 był selekcjonerem reprezentacji, którą prowadził m.in. podczas rozgrywanych w Polsce i na Ukrainie mistrzostw Europy.

Uroczystości pogrzebowe zgromadziły setki osób. Przed rozpoczęciem mszy świętej doradca prezydenta RP Andrzeja Dudy Piotr Nowacki przekazał żonie zmarłego Małgorzacie Drewniak-Smudzie Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, nadany pośmiertnie w uznaniu za wybitne dokonania w dziedzinie sportu.

W kondukcie pogrzebowym uczestniczyły poczty sztandarowe Polskiego Związku Piłki Nożnej, Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, Wisły Kraków, Widzewa Łódź i Wieczystej Kraków, klubu w którym po raz ostatni pracował jako trener.

Wśród zgromadzonych pojawiało się wielu byłych piłkarzy, reprezentantów Polski, m.in. Jakub Błaszczykowski, Marcin Wasilewski, Arkadiusz Głowacki, Mirosław Szymkowiak, Paweł Brożek. Było wielu kibiców w koszulkach i szalikach Widzewa Łódź i Wisły Kraków, czyli klubów, w których Smuda odnosił największe sukcesy.

Nad trumną zmarłego trenera pożegnali: wiceminister sportu i turystyki Ireneusz Raś, przedstawiciel Wisły Kraków Jarosław Krzoska i właściciel Widzewa Tomasz Stamirowski. W imieniu prezesa PZPN Cezarego Kuleszy przmawiał były znakomity trener i selekcjoner reprezentacji Andrzej Strejlau.

"Dołączyłeś Franciszku do tych, którzy tworzą już radę trenerów w tym lepszym ze światów. Do legendarnego Kazimierza Górskiego, do Leszka Jezierskiego, Wojciecha Łazarka i Oresta Lenczyka" - powiedział.

Na koniec głos zabrała wdowa Małgorzata Drewniak-Smuda, która podziękowała wszystkim za obecność i pamięć o zmarłym.

Następnie trumna z ciałem Franciszka Smudy została złożona w rodzinnym grobowcu.

PAP/red.