Religia w szkole. Ministra zapewnia: będzie system wsparcia dla katechetów

2024-08-22 16:36:23(ost. akt: 2024-08-22 16:37:11)

Autor zdjęcia: Barbara Nowacka Fot. PAP/Paweł Supernak

Zadbam o to, żeby katecheci mogli uzyskać dodatkowe kompetencje, by uczyć także innych przedmiotów. Ten system wsparcia dla nich będzie - powiedziała ministra edukacji Barbara Nowacka. Jak dodała, to episkopat decyduje, czy lekcji religii uczą katecheci, czy księża.
Z nowym rokiem szkolnym wchodzą w życie znowelizowane przepisy dotyczące organizacji lekcji religii i etyki. Łatwiej niż dotychczas będzie można tworzyć grupy dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych. Zmiana ta od kwietnia, gdy przedstawiono projekt nowelizacji, wywołuje dyskusje i polemiki.

Szefowa MEN w rozmowie w TVP INFO przypomniała, że od 1 września religia i etyka nie będą też wliczane do średniej. "W tej chwili rozpoczęły się prace w ministerstwie nad jedną godziną religii. Tu będą, jak przy każdej takiej zmianie, konsultacje" - podkreśliła Nowacka.

Zaznaczyła, że katecheci są delegowani do nauki lekcji religii przez kościół, nie przez ministerstwo. Jak tłumaczyła, to episkopat decyduje, czy lekcji religii uczą katecheci, czy księża, którzy mają też inne miejsca zatrudnienia. "Chciałabym, żeby wzięli odpowiedzialność za ludzi, którzy też na ich zlecenie pracują. Natomiast oni udają, że nie ma problemu, nie ma tematu" - oceniła ministra.

"My jako rząd i ja jako ministra edukacji zadbam o to, żeby katecheci, którzy będą chcieli, mogli uzyskać dodatkowe kompetencje, tak żeby uczyć też innych przedmiotów. Ten system wsparcia dla nich będzie" - zapewniła Nowacka.

W środę na Placu Zamkowym w Warszawie przeciwko zmianom w organizacji lekcji religii w szkole protestowało kilkaset osób. Protest zorganizowało Stowarzyszenia Katechetów Świeckich. "Celem tych zmian jest wyprowadzenie religii i etyki ze szkół tzw. tylnymi drzwiami" - mówił przewodniczący SKŚ Piotr Janowicz.

Obecnie zgodnie z przepisami przedszkole i szkoła organizują lekcje religii w oddziale przedszkola lub oddziale klasowym, jeżeli na naukę religii zgłosi się nie mniej niż siedmioro wychowanków danego oddziału w przedszkolu lub uczniów danego oddziału w szkole. Jeśli na naukę religii zgłosi się mniejsza liczba dzieci, przedszkole i szkoła organizują dla nich naukę w grupie międzyoddziałowej lub w grupie międzyklasowej.

Nowelizacja MEN poszerza możliwości organizacji nauki religii i etyki w grupach międzyoddziałowych i międzyklasowych złożonych także z wychowanków lub uczniów, którzy do tej pory nie byli łączeni na tych zajęciach z wychowankami lub uczniami z innych oddziałów lub klas. Zgodnie z nią dyrektor szkoły (przedszkola) będzie mógł połączyć w grupę dzieci z oddziałów lub klas, w których na naukę religii zgłosiło się siedmioro lub więcej uczniów. Jednocześnie zapisano, że w szkole podstawowej można w jedną grupę połączyć: uczniów klas I–III albo klas IV–VI lub klas VII i VIII. Określono też maksymalną liczbę osób, które mogą uczestniczyć w zajęciach: w klasach I–III szkół podstawowych wynosi ona 25, dla pozostałych uczniów we wszystkich typach szkół – 28. To samo ma dotyczyć lekcji etyki.

Na początku sierpnia Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski wydała stanowisko dotyczące organizacji lekcji religii, w którym napisano, że zmiany "dotyczące łączenia klas są krzywdzące czy wręcz dyskryminujące". Przewodniczący komisji bp Wojciech Osial stwierdził, że "naruszają one Prawo oświatowe i zasady pedagogiczne", "wprowadzają poważne problemy w zakresie realizacji programu lekcji religii" oraz że "zmiany zostały wprowadzone bez wymaganego przez prawo porozumienia ze stroną kościelną".

Zapytana o to stanowisko ministra edukacji powiedziała: "Nie zostało skonsultowane? To przypominam panom biskupom, że ósme przykazanie mówi: 'nie mów fałszywego świadectwa'". Zaznaczyła, że w resorcie odbywały się spotkania. Dopytywana, czy zatem Konferencja Episkopatu Polski kłamie, Nowacka odpowiedziała: "odbywały się spotkania w ministerstwie, więc te konsultacje były, co więcej, niektóre uwagi zgłoszone w trakcie spotkań zostały przez nas uwzględnione, ponieważ miały racjonalne podłoże". (PAP)

kno/