Padły serwery NFZ, poradnie nie mogły składać wniosków

2024-08-22 07:04:07(ost. akt: 2024-08-22 07:05:14)

Autor zdjęcia: PAP

Wtorkowy nabór wniosków o unijne dotacje dla poradni państwowej opieki zdrowotnej (POZ) zakończył się wielkim skandalem - informuje czwartkowa "Gazeta Wyborcza".
Jak czytamy, chodzi o projekt "Wsparcie podstawowej opieki zdrowotnej" nazywany też FEnIKS. NFZ dostał na jego realizację 1 mld 250 mln zł, z czego prawie miliard to pieniądze z UE. Fundusz ma przyznawać te pieniądze poradniom POZ, organizując w rocznych odstępach cztery nabory. Można się starać o dotację na zakup aparatury medycznej, zakup sprzętu komputerowego i oprogramowania lub na roboty budowlane, które sprawią, że poradnia zyska pomieszczenie na nowy sprzęt albo po prostu poprawi warunki, w jakich przyjmuje pacjentów.

"Uzyskanie dotacji rzędu kilkuset tysięcy złotych pozwala na przykład na zakup aparatu do USG. Dlatego zainteresowanie pierwszym naborem było bardzo duże. NFZ ogłosił, że do podziału ma w nim 180 mln zł. Na szkolenia online rejestrowało się do 2 tys. osób" - poinformowała gazeta.

Cytowany przez gazetę dr Tomasz Zieliński, wiceprzewodniczący Federacji Związków Pracowników Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie, zwrócił uwagę, że przygotowania do tego naboru trwały od kilku tygodni. "Fundusz zapewniał, że wszystko jest dobrze przygotowane" - dodał.

Gazeta podała, że Fundusz kilka razy aktualizował ogłoszenie o naborze, a dokładną instrukcję, jak wysłać wniosek, opublikował dopiero w poniedziałek wieczorem. Nabór miał się rozpocząć we wtorek o godz. 10 poprzez specjalną aplikację na stronie granty.nfz.gov.pl. Przed wskazaną godziną aplikacja była dostępna tylko, jeśli ktoś znał do niej hasło.

Tymczasem - jak czytamy - we wtorek przed godz. 10 wszyscy już byli przy komputerach, w wielu poradniach przy kilku naraz, byleby zdążyć przed innymi. Niektóre poradnie - jak podała "GW" - zleciły nawet wysłanie wniosku wyspecjalizowanym we wnioskach o unijne granty firmom. "Nie pomogło" - czytamy.

Punktualnie o 10 przestało bowiem obowiązywać hasło - opisuje gazeta. "Ponieważ wszyscy na raz rzucili się do wypełniania wniosków, serwery NFZ były przeciążone i w ogóle nie można było wejść na stronę z aplikacją do wypełniania wniosku.

NFZ - jak czytamy - przepraszał i zapewniał: "Pilnie pracujemy nad przywróceniem poprawnego działania aplikacji". Około godz. 11 ogłosił, że aplikacja już działa poprawnie. "Wtedy jednak pojawił się na niej komunikat o zakończeniu przyjmowania zgłoszeń" - poinformowała gazeta.

PAP/red.