Obudził się europejski wulkan. Władze ostrzegają

2024-07-05 10:18:44(ost. akt: 2024-07-05 10:23:33)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

Coraz więcej zdjęć i nagrań z Sycylii pojawia się w sieci z powodu spektakularnej erupcji Etny. Wulkan wystrzelił lawę i popiół, co przyciągnęło uwagę turystów i mieszkańców. "Kiedy to zobaczyliśmy, zaniemówiliśmy z wrażenia. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam" relacjonuje Monika Sikorska, dziennikarka WP Turystyka.
W związku z aktywnością wulkanu, Departament Ochrony Ludności Sycylii podniósł poziom alarmowy z zielonego na żółty, aby zapewnić bezpieczeństwo zarówno mieszkańcom, jak i licznie przybywającym turystom. Lokalne władze zalecają unikanie zagrożonych obszarów i apelują o zachowanie ostrożności.

"Wczoraj wieczorem widok był niesamowity," opowiada Monika Sikorska, która przebywa na Sycylii. "Podczas spaceru wokół Taorminy przypadkowo natrafiliśmy na wspaniały punkt widokowy, skąd widać plażę, wyspę Isola Bella i Etnę. Widok lawy był zapierający dech w piersiach. Obserwowaliśmy to przez lunetę na tarasie widokowym i było to niezwykłe przeżycie. Później czerwone jęzory lawy widzieliśmy także z centrum Taorminy, w modnej restauracji z widokiem na Etnę. Zazdrościłam tym, którzy mogli tam jeść kolację. Nie miałam pojęcia, że aktywność wulkanu wywołuje takie emocje. Kiedy powiedziałam o tym kuzynce, która mieszka na wyspie, stwierdziła, że mamy szczęście zobaczyć coś takiego. Dopiero rano zobaczyłam, że władze wydały alerty dla turystów i ograniczyły pracę lotniska" dodaje Monika.

Eksperci podkreślają, że sytuacja jest dynamiczna i mieszkańcy oraz turyści powinni na bieżąco śledzić informacje dotyczące bezpieczeństwa oraz stosować się do zaleceń lokalnych władz.

Na nagraniu opublikowanym przez BBC widać i słychać, jak Etna wyrzuca lawę z jednego ze swoich największych kraterów.

"Ryczy i pluje" – piszą internauci pod nagraniem. Turyści chętnie robią sobie zdjęcia na tle wulkanu, mimo że erupcja trwa. "Miałam w planach wejście na Etnę, ale teraz nie wiem, czy to się uda. Czekam na więcej informacji. Wiem, że ludzie się boją, ale ja jestem podekscytowana jak ta Etna. Marzę, żeby zobaczyć to z bliska," dodaje Monika Sikorska.

Etna nie jest jedynym wulkanem, który ostatnio się uaktywnił we Włoszech. 3 lipca wulkan Stromboli wyrzucił fontannę lawy, co spowodowało zawalenie się części krateru do morza.

Według Global Volcanism Program, prowadzonego przez Smithsonian Institution, we Włoszech znajduje się 14 wulkanów, w tym Stromboli, jeden z najbardziej aktywnych na świecie, leżący na wyspie o tej samej nazwie.
źródło: BBC/Euronews/ turystyka.wp.pl