8 promili na ciągniku. Rolnik pobił rekord!

2025-06-26 12:51:41(ost. akt: 2025-06-26 12:53:25)

Autor zdjęcia: Policja Limanowa

Środa, 25 czerwca. W Mordarce pod Limanową 48-letni rolnik rusza w pole traktorem. Po kilkudziesięciu metrach wjeżdża w drzewo, potem w przydrożną szopę. Badanie alkomatem pokazuje wynik, którego lokalna policja nie widziała nigdy wcześniej – osiem promili. Mężczyzna trafia do szpitala, a jego sprawą zajmie się sąd.

Pole, drzewo, szopa – trasa wiejskiego rajdu


Według ustaleń funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Limanowej kierowca stracił panowanie nad ciągnikiem podczas prac polowych. Najpierw ściął przydrożne drzewo, potem przeciął jezdnię i zakończył jazdę na drewnianej konstrukcji gospodarczej. Cudem nikt nie został ranny poza nim samym.

Badanie alkomatem: wynik nie do wiary


Pierwszy pomiar trzeźwości pokazał równe osiem promili alkoholu – dawkę dwukrotnie przekraczającą granicę uznawaną przez lekarzy za potencjalnie śmiertelną.

Zakaz jazdy? Tylko na papierze


Po sprawdzeniu danych okazało się, że rolnik miał cofnięte uprawnienia do kierowania i obowiązujący sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Złamanie takiego zakazu samo w sobie zagrożone jest karą do pięciu lat więzienia; w połączeniu z jazdą w stanie nietrzeźwości prokurator może żądać jeszcze surowszego wyroku.

Jak przeżyć osiem promili?


Specjaliści z medycyny ratunkowej mówią wprost: stężenie powyżej czterech promili często kończy się śpiączką lub zatrzymaniem oddechu. Fakt, że 48-latek był w stanie uruchomić maszynę i ruszyć w trasę, lekarze tłumaczą indywidualną tolerancją organizmu regularnych pijących – ale przyznają, że to granie w rosyjską ruletkę z własnym życiem i bezpieczeństwem innych.

Co dalej?


Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszy zarzuty złamania sądowego zakazu oraz prowadzenia pojazdu w stanie skrajnego upojenia. Grozi mu wieloletnie więzienie, wysoka grzywna i obowiązkowy zakaz prowadzenia pojazdów nawet na dożywocie. Ciągnik, który jeszcze w środę miał wjechać na pole, stoi teraz na policyjnym parkingu jako dowód w postępowaniu.

Policja: „Nie ma rekordów, są tylko tragedie”


Limanowscy funkcjonariusze przypominają, że sezon prac rolnych i wakacyjnych wyjazdów dopiero się zaczyna. – Każdy promil skraca czas reakcji i odbiera zdolność oceny sytuacji; osiem promili to praktycznie ślepy strzał w ciemno – podkreślają i apelują o trzeźwość za kierownicą, zanim kolejna miejscowość obudzi się z dziurą w szopie i statystyką, która nikogo nie powinna cieszyć.

krasnal.info