Jak niewinne wakacje w Maroku kosztowały życie

2025-06-24 21:20:16(ost. akt: 2025-06-24 21:21:11)
zdjęcie ilustracyjne

zdjęcie ilustracyjne

Autor zdjęcia: gov

Brytyjska turystka Yvonne Ford zginęła po powrocie z wakacji w Maroku – zdarzenie, które przypomina, jak niebezpieczne mogą być z pozoru drobne kontakty ze zwierzętami. Portal Interia informuje, że kobieta poczuła się osłabiona po urlopie i szybko zaczęły się niepokojące objawy: utrata mowy, problemy z chodzeniem, bezsenność, aż w końcu śmierć.

Co się wydarzyło?


Ford została podrapana przez szczeniaka podczas pobytu w Maroku – zdarzenie, które początkowo uznała za błahostkę. Tymczasem było to pierwsze stadium zakażenia wirusem wścieklizny – choroby, która bywa śmiertelna, jeśli nie zostanie błyskawicznie rozpoznana i leczona. Półtora tygodnia po powrocie do Wielkiej Brytanii pojawiła się gorączka i ból głowy, szybko później doszło do poważnych problemów neurologicznych, a następnie – śmierci .

Apel agencji zdrowia publicznego


Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego (UKHSA) oraz córka Yvonne, Rob Thomson, kierują pilny apel: kontakt ze zwierzęciem w miejscu, gdzie występuje wścieklizna, wymaga natychmiastowego mycia rany i pilnej konsultacji medycznej. Jak wskazuje dr Katherine Russell z UKHSA – rana, nawet niewielka, to poważne ryzyko.

W Wielkiej Brytanii wścieklizna u ludzi występuje niezwykle rzadko – ostatni przypadek po ugryzieniu innym zwierzęciem niż nietoperz odnotowano w 1902 roku. Ale od 2000 r. zmarło aż siedem osób, które uległy zakażeniu za granicą. To ostrzeżenie: nawet w egzotycznym miejscu można spotkać śmiertelne zagrożenie.

Wnioski – wakacje pod presją świadomości


Opowieść Yvonne Ford to gorzka lekcja odpowiedzialności. Podróże to nie tylko przygody i relaks, ale także zagrożenia, których nie wolno bagatelizować. Szczepienia oraz świadomość, że każde zadrapanie od czworonoga może mieć poważne konsekwencje, są absolutnie niezbędne.

krasnal.info