Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Tuska; Nawrocki odebrał uchwałę PKW
2025-06-11 21:08:47(ost. akt: 2025-06-11 21:11:58)
Sejm udzielił w środę wotum zaufania rządowi Donalda Tuska. Premier zapowiedział, że w lipcu dojdzie do rekonstrukcji gabinetu. Karol Nawrocki odebrał uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej o wyborze na urząd prezydenta. Grzegorz Braun zniszczył w Sejmie wystawę i otrzymał zakaz wstępu do parlamentu.
Sejm rozpatrywał wniosek o wyrażeniem wotum zaufania przez ponad siedem godzin. Po godz. 9 rozpoczęło się godzinne wystąpienie Tuska, a następnie pytania zadawała rekordowa liczba posłów - zgłosiło się 267 parlamentarzystów. Pytania dotyczyły m.in. polityki mieszkaniowej, bezpieczeństwa i apolityczności w mediach publicznych. Premier udzielił odpowiedzi na część z nich i zapowiedział, że w środę opublikowane zostaną informacje szczegółowe i odpowiedzi na wszystkie pytania.
W głosowaniu za wotum zaufania dla rządu było 243 posłów - z KO, Lewicy, Polski 2050-TD, PSL-TD oraz poseł niezrzeszony Adam Gomoła; przeciw opowiedziało się 210 posłów - z PiS, Konfederacji, Razem, Republikanów i Konfederacji; nikt nie wstrzymał się od głosu.
"Moją intencją nie było pokazanie jaki jestem silny i mam większość w Sejmie, tylko przerwanie wszelkich spekulacji, czy rząd się utrzyma" - powiedział Tusk po głosowaniu dziennikarzom.
W swoim porannym exposé stwierdził: "nie ma trzęsienia ziemi, ale nazwijmy rzecz po imieniu: czeka nas 2,5 roku bardzo ciężkiej, poważnej pracy w warunkach, które nie zmienią się na lepsze". Zapowiedział, że w czerwcu powołany zostanie rzecznik prasowy rządu, zaś w lipcu dojdzie do rekonstrukcji gabinetu, oznaczającej zmianę struktury oraz "nowe twarze".
Premier mówił m.in. o migracji, rozliczeniu poprzednich rządów i Ukrainie. Wskazał, że w związku z problemem migracji bardzo prawdopodobne jest wprowadzenie częściowych kontroli na granicy z Niemcami jeszcze tego lata.
Nawiązując do wątpliwości wokół liczenia głosów w niektórych komisjach zapewnił, że "niezależnie od emocji i złych informacji" koalicja wyborcza na pewno uszanuje wynik wyborów. Premier stwierdził, iż "ma przekonanie, wiarę i pewność", że koalicja ma mandat do rządzenia i "brania na siebie pełnej odpowiedzialności za to, co dzieje się w Polsce".
Premier zapewnił też, że nie zrezygnuje z dalszych rozliczeń władzy PiS. "Nie dam się namówić na polowanie na czarownice, ale nikt mnie nie przekona, że ze względu np. na wynik wyborów prezydenckich, będziemy musieli zrezygnować z dalszych rozliczeń" - powiedział.
Na sali sejmowej podczas wystąpienia premiera nie było zdecydowanej większość posłów PiS. Przedstawiciele koalicji rządzącej krytykowali ten fakt, posłowie PiS w mediach społeczności argumentowali, że nie chcieli słuchać kłamstw.
Tuż po głosowaniu posłowie KO, PSL, Polski 2050 i Lewicy podkreślali, że wotum zaufania dla rządu jest nie tylko nowym otwarciem, ale ma także pozwolić na kontynuowanie reform, m.in. w wymiarze sprawiedliwości. Marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia podkreślił też, że potrzebna jest natychmiastowa renegocjacja umowy koalicyjnej i rekonstrukcja rządu.
Posłowie PiS, a także Konfederacji krytykowali rząd za brak realizacji obietnic z 2023 r., ocenili, że rząd nie obronił się, lecz został zdominowany i unieruchomiony przez premiera Tuska, który narzucił koalicjantom własne warunki. Rząd "się nie obronił, tylko na chwilę został za gardło przyciśnięty do ściany przez pana Tuska - ocenił poseł PiS Przemysław Czarnek.
Premier powiedział po uzyskaniu przez jego rząd wotum zaufania w Sejmie, że może z przyszłym prezydentem Karolem Nawrockim uda się zaproponować "jakieś wspólne pole". "Muszę wierzyć, że nie do końca zła wola będzie przyświecała opozycji czy prezydentowi Nawrockiemu i gdzieś jakieś pole wspólne może uda się zaproponować. Jeśli nie, jak wiecie, mamy swoje kompetencje, konstytucję, ustrój, więc rząd będzie rządził" - powiedział Tusk dziennikarzom.
Dodał, że w takiej sytuacji, on oczywiście znajdzie "sposoby jak bez ustaw wprowadzać różne pozytywne zmiany". Zastrzegł, że nie wszędzie jest to możliwe, ale zaznaczył, że na przykład w ochronie zdrowia przy ścisłej współpracy szefa rządu, ministra i NFZ dużo rzeczy można zrobić.
Przegłosowany w środę wniosek premiera o udzielenie wotum zaufania dla jego rządu był reakcją na przegraną kandydata KO Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich i wygraną popieranego przez PiS Karola Nawrockiego.
Prezydent elekt odebrał w środę na Zamku Królewskim w Warszawie dokument Państwowej Komisji Wyborczej o wyborze na urząd prezydenta RP. Nawrocki zapewnił, że będzie pracować nie tylko na rzecz swoich wyborców, ale także tych, którzy głosowali na jego oponentów. "Wierzę, że wraz z moją prezydenturą rozpocznie się też nowe otwarcie w polskiej polityce" - powiedział podczas uroczystości.
W dniu głosowania nad wotum zaufania dla rządu w Sejmie miał miejsce incydent z udziałem europosła Grzegorza Brauna, który zniszczył tablice będące elementem wystawy poświęconej kwestiom LGBT. W związku z tym marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że Braun otrzymał zakaz wstępu do parlamentu. Jak podkreślił, zmienił też instrukcje Straży Marszałkowskiej - odtąd formacja ta może używać siły fizycznej wobec osób, które będą niszczyć mienie.
PAP/red.
krasnal.info
krasnal.info
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez