„Jest lepiej niż kiedykolwiek” – Andrzej Gołota po operacji. Żona ujawnia kulisy walki o zdrowie legendy boksu
2025-05-30 08:27:46(ost. akt: 2025-05-30 08:28:47)
Andrzej Gołota znów stoczył walkę — tym razem nie na ringu, lecz na sali operacyjnej. Jeden z najwybitniejszych polskich pięściarzy przeszedł zabieg związany z kontuzją barku i ramienia.
O wszystkim poinformowała w mediach społecznościowych jego żona, Mariola, która od lat dzieli się z fanami historiami z życia słynnego boksera. Dla wielu kibiców była to zaskakująca, ale jednocześnie krzepiąca wiadomość: „Jest lepiej niż kiedykolwiek” – napisała Mariola Gołota, publikując zdjęcia męża z uśmiechem na twarzy, mimo szpitalnej scenerii.
Andrzej Gołota od lat mieszka za oceanem, na przedmieściach Chicago, ale w sercach polskich fanów boksu nadal pozostaje ikoną. Jego sportowa historia to gotowy scenariusz filmowy: cztery walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej, brązowy medal olimpijski zdobyty w Seulu w 1988 roku, mistrzostwa Europy, pas IBF Ameryki Północnej oraz cztery tytuły mistrza Polski. Ostatni raz wszedł między liny 25 października 2014 roku, kończąc tym samym trwającą ponad dwie dekady zawodową karierę.
Choć Gołota wycofał się z zawodowego sportu, jego życie nadal pełne jest wyzwań. Najnowsze z nich to operacja, która była konieczna z powodu problemów zdrowotnych wynikających z dawnej, wyniszczającej aktywności sportowej. Jak zdradziła Mariola Gołota, zabieg przeprowadzono w renomowanej klinice Midwest Orthopaedics w Rush. „Dziękuję dr. Brianowi Cole’owi, dr. Nickowi, Kyle’owi, Paige’owi i całemu zespołowi – wykonali fantastyczną robotę” – napisała wdzięczna żona pięściarza.
Nie zabrakło zaniepokojonych komentarzy fanów, którzy natychmiast dopytywali: „Co się stało Jędrusiowi?”. Mariola nie pozostawiła ich w niepewności: chodziło o kontuzje barku i ramienia, które wymagały interwencji chirurgicznej. Dziś wszystko wskazuje na to, że zabieg zakończył się sukcesem, a rehabilitacja przebiega pomyślnie.
Andrzej Gołota nie pierwszy raz pokazuje, że potrafi stawić czoła przeciwnościom. Tak jak w ringu, tak i teraz – z determinacją i spokojem. Choć w oczach wielu pozostanie wojownikiem z dawnych lat, dziś daje przykład, że prawdziwym mistrzem jest się nie tylko wtedy, gdy słychać gong, ale również wtedy, gdy życie wystawia nas na próby.
Dla fanów to również moment refleksji – legenda polskiego boksu wciąż potrzebuje wsparcia, ale też nadal inspiruje. Pokazuje, że siła nie tkwi tylko w ciosie, ale przede wszystkim w wytrwałości. Życzymy Andrzejowi szybkiego powrotu do pełni zdrowia – bo jak sam udowodnił już nie raz, każdą walkę można wygrać.
krasnal.info
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez