Zimna wojna w Watykanie – dlaczego Franciszek obawiał się Parolina?

2025-05-05 06:30:54(ost. akt: 2025-05-05 01:57:54)

Autor zdjęcia: PAP

Kandydatura kardynała Parolina cieszy się dużym poparciem wśród przedstawicieli watykańskiej Kurii oraz środowisk dyplomatycznych. Przyczyna jest prosta – środowiska te oczekują, że ewentualny pontyfikat Parolina oznaczałby powrót do scentralizowanego zarządzania Watykanem za pośrednictwem Sekretariatu Stanu, co przywróciłoby im utraconą pozycję i zwiększyłoby wpływy, również finansowe.
Znana argentyńska dziennikarka Elisabetta Piqué, blisko związana z otoczeniem papieża Franciszka i dysponująca unikalnymi informacjami zza kulis Watykanu, analizuje możliwość wyboru kardynała Pietro Parolina na następcę obecnego papieża. W tekście opublikowanym na łamach dziennika „La Nacion” wskazuje, że kandydatura Parolina cieszy się dużym poparciem wśród przedstawicieli watykańskiej Kurii oraz środowisk dyplomatycznych. Przyczyna jest prosta – środowiska te oczekują, że ewentualny pontyfikat Parolina oznaczałby powrót do scentralizowanego zarządzania Watykanem za pośrednictwem Sekretariatu Stanu, co przywróciłoby im utraconą pozycję i zwiększyłoby wpływy, również finansowe.

Jako sekretarz stanu, Pietro Parolin postrzegany jest tradycyjnie jako najbliższy współpracownik papieża. Wielu obserwatorów obawia się jednak, że wybór Parolina oznaczałby kontynuację obecnej polityki Franciszka. Elisabetta Piqué dowodzi, że sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana.

Pomimo że to Franciszek w 2013 roku powierzył Parolinowi stanowisko sekretarza stanu, ich relacje z czasem wyraźnie się ochłodziły. Dobitnym przykładem dystansu między nimi było niedawne przedłużenie kadencji kardynała Giovanni Battisty Re na stanowisku dziekana Kolegium Kardynalskiego. Według standardowych procedur, to kardynałowie w randze kardynała-biskupa wybierają dziekana, a papież jedynie zatwierdza ten wybór. Franciszek postanowił jednak wyjątkowo przedłużyć kadencję kardynała Re, co zdaniem dziennikarki miało zapobiec objęciu tego prestiżowego urzędu przez Parolina. Gdyby do tego doszło, Parolin zyskałby ogromną rozpoznawalność jako osoba prowadząca msze pogrzebowe czy ceremonie podczas sediswakancji.

Piqué przywołuje również wydarzenia z okresu hospitalizacji Franciszka w marcu i kwietniu 2023 roku, gdy papież otwarcie unikał spotkań z kardynałem Parolinem. Wolał przyjmować polityków, w tym Giorgię Meloni, a gdy już dochodziło do spotkań z Parolinem, zawsze odbywały się one w obecności jego zastępcy, arcybiskupa Edgara Peny Parry. Według źródeł dziennikarki papież ufał bardziej zastępcy sekretarza stanu niż samemu Parolinowi.

Kolejnym znaczącym wydarzeniem była publikacja papieskiej adhortacji „Laudate Deum” w 2023 roku. Sekretariat Stanu, którym kieruje Parolin, został wówczas całkowicie pominięty podczas prac nad tym dokumentem. Według informacji amerykańskiego portalu „The Pillar”, watykańska dyplomacja otrzymała szkic adhortacji tuż przed jej publikacją, nie mając czasu na zgłoszenie uwag ani skonsultowanie jej treści z międzynarodowymi partnerami. Oznaczało to rażące złamanie standardowej procedury Watykanu i znacznie osłabiło pozycję Parolina.

Znamienne jest także, że Franciszek podjął liczne decyzje, które odebrały Sekretariatowi Stanu kontrolę nad finansami Watykanu
. W tym kontekście kluczowe znaczenie miała afera finansowa z 2020 roku, dotycząca kardynała Angelo Becciu, dawnego zastępcy Parolina. Po tym skandalu Franciszek, jak wynika z analizy Piqué, utracił wszelkie zaufanie do obecnego sekretarza stanu.

Elisabetta Piqué przekonująco dowodzi, że choć kardynał Parolin jest mocnym kandydatem na kolejnego papieża, jego relacje z obecnym pontyfikatem są pełne napięć i wzajemnych nieufności. Stawia to pytanie o to, jak faktycznie wyglądałby pontyfikat Parolina i czy rzeczywiście oznaczałby prostą kontynuację polityki Franciszka.


Źródło: lanacion.com.ar, PCh24.pl