Hejt, groźby i zatrzymania. Nie stygną emocje wokół ginekolożki z Oleśnicy

Po tej sytuacji, do placówki oraz samej lekarki zaczęły napływać groźby. Sytuacja osiągnęła punkt kulminacyjny, kiedy cztery osoby zostały zatrzymane przez policję w związku z groźbami karalnymi i znieważeniem ginekolożki.

Wszystko zaczęło się po opublikowaniu historii pacjentki z Łodzi, która zdecydowała się na przerwanie ciąży w 36. tygodniu z powodu wad płodu. Zdecydowaną rolę w sprawie odegrała doktor Jagielska, która przeprowadziła zabieg. Polityk Grzegorz Braun, sprzeciwiający się aborcjom, postanowił osobiście interweniować w szpitalu. Jego działania polegały na blokowaniu lekarce wyjścia z sekretariatu i uniemożliwianiu jej powrotu na oddział. Po tym incydencie, wokół Jagielskiej zaczęły krążyć groźby, a atmosfera w szpitalu zrobiła się wyjątkowo napięta.

Prokuratura w Oleśnicy wszczęła śledztwo, które ma na celu wyjaśnienie okoliczności związanych z pozbawieniem wolności, pomówieniem oraz zagrożeniem zdrowia pacjentek. W sprawie pojawiły się już pierwsze zatrzymania – wśród nich jest także ksiądz, który miał wysłać niekulturalny e-mail do lekarki. W odpowiedzi na ataki, Jagielska stanowczo zadeklarowała, że nie podda się hejtowi i zamierza kontynuować swoją pracę w szpitalu.

W trakcie śledztwa, zarówno prokuratura, jak i policja będą musiały rozstrzygnąć również kwestię ochrony zdrowia pacjentek, które mogą zostać zagrożone w wyniku działań europosła i jego zwolenników. Wiadomo już, że Grzegorz Braun sam złożył zawiadomienie o naruszeniu swojej nietykalności przez Jagielską, jednak sprawa nie została jeszcze zamknięta.

W międzyczasie ginekolożka stała się bohaterką wielu dyskusji na temat prawa do aborcji, praw kobiet oraz odpowiedzialności osób publicznych za ich działania. Choć na czoło wysunęły się kontrowersje związane z decyzjami medycznymi, sprawa wciąż budzi wiele emocji i staje się jednym z najważniejszych tematów społecznych w Polsce.

red.
krasnal.info