Śmigus-dyngus czy wykroczenie?

2025-04-21 08:21:00(ost. akt: 2025-04-21 08:25:28)

Autor zdjęcia: PAP

Lany Poniedziałek, czyli tradycyjny śmigus-dyngus, to dzień, w którym Polacy chętnie oblewają się wodą w ramach wielkanocnej zabawy. Choć jest to zwyczaj, który kojarzy się z radością i beztroską, nie każda forma „lania wody” jest dozwolona.
Ekspertka przestrzega przed niewłaściwym rozumieniem tradycji, które może prowadzić do nieprzyjemnych, a nawet nielegalnych konsekwencji.

Warto pamiętać, że nadmiar wody w niewłaściwych okolicznościach może przekształcić radosny zwyczaj w wykroczenie lub nawet przestępstwo.

Kiedy zabawa może stać się niebezpieczna i jakie są granice śmigusa-dyngusa?


Na to pytanie odpowiada adwokat Anna Kośmider, która podkreśla, że należy zachować umiar i szanować granice komfortu innych osób. Oblewanie kogoś bez zgody, szczególnie w miejscu publicznym, może prowadzić do naruszenia nietykalności cielesnej.

Warto więc, aby świąteczna tradycja nie zamieniła się w nieodpowiedzialne zachowanie.

Tradycja lania wodą w Poniedziałek Wielkanocny, znana również jako śmigus-dyngus, jest jednym z najstarszych zwyczajów związanych z obchodami Świąt Wielkanocnych w Polsce. Zwyczaj ten ma swoje korzenie w ludowych wierzeniach, które miały na celu zapewnienie urodzaju, oczyszczenie i zdrowie. Lanie wodą symbolizowało zarówno oczyszczenie, jak i odrodzenie, które miały miejsce po zimie, w związku z nadejściem wiosny.

Zgodnie z tradycją, w Poniedziałek Wielkanocny, zwłaszcza młodsze osoby, oblewają wodą innych, głównie na ulicach, w domach czy podczas spotkań towarzyskich. Najczęściej jest to forma zabawy, choć zwyczaj ten, w zależności od regionu, może mieć różne formy. Czasem lanie wodą jest połączone z tzw. śmigusem, czyli delikatnym uderzaniem wierzbowymi gałązkami, co miało symbolizować życzliwość, zdrowie i urodzaj.

W przeszłości woda, szczególnie w wiejskich społecznościach, była traktowana jako symbol oczyszczenia z wszelkich złych mocy oraz nieszczęść, dlatego tradycja ta miała również wymiar ochronny. Dzisiaj, choć zwyczaj ten może być nadal praktykowany w wielu miejscach, w miastach przybiera raczej formę zabawy, z użyciem wiader, butelek, a czasem nawet węży ogrodowych czy balonów z wodą.

Pomimo wciąż popularnej radości związanej z tym dniem, ważne jest zachowanie umiaru i poszanowanie granic innych, szczególnie w miejscach publicznych i wśród osób, które mogą nie chcieć uczestniczyć w tej tradycji.

red.