Popularny youtuber testował wrocławskie kebaby. Czy któryś skradł jego serce?

2025-03-13 14:09:52(ost. akt: 2025-03-13 15:50:07)

Autor zdjęcia: Książulo / You Tube / screen

Popularny youtuber Książulo ponownie odwiedził Wrocław, a w trakcie wizyty nie mógł oprzeć się pokusie sprawdzenia nowego lokalu, który w ekspresowym tempie podbił serca mieszkańców i turystów. Oyche Döner, słynący z kebaba w berlińskim stylu, przyciąga tłumy, a na jego specjał czeka się nawet trzy godziny! Jak ten kulinarny hit ocenił Książulo?
Szymon Nyczke, znany z pasji do odkrywania unikalnych miejsc i recenzji kulinarnych, nie mógł przejść obojętnie obok tego fenomenu.

W swoim najnowszym filmie pt. „Polacy oszaleli na punkcie tego kebaba! 3h w kolejce, czy warto?” przetestował kilka miejsc we Wrocławiu, jednak Oyche Döner przy ul. Szewskiej 24/26 zrobił na nim szczególne wrażenie.

Już na wstępie podkreślił swoje uwielbienie dla kebabów berlińskich, z entuzjazmem podchodząc do degustacji. Największym hitem okazał się gemüse kebab, który z miejsca stał się najczęściej wybieranym daniem lokalu.

— Bułka, którą mam w rękach, kosztuje 28 zł, co tak naprawdę czyni ten kebab chyba najtańszym berlińskim kebabem w Polsce — zauważył Książulo, a następnie zwrócił uwagę na drobno pokrojone warzywa, które sprawiają, że całość jest bardziej komfortowa w jedzeniu.

Degustując, wymieniał składniki: czerwona cebula, cukinia, marchewka, ziemniaczki, pomidory – wszystko zamknięte w puszystej bułce, z delikatnie wyczuwalną słodyczą.

— Czy ten kebab mnie zbliża do Berlina? Jest blisko, ogólnie bardzo blisko — ocenił.

Zwrócił również uwagę na brak sosu curry, powszechnego w berlińskich kebabach.

— To jest coś, czego tutaj nie uświadczymy, ale czy to źle? — zastanawiał się na głos.

Ostatecznie stwierdził, że to najlepszy kebab, jaki jadł we Wrocławiu.

— Bardzo dobra bułka, fajne mięso z kurczaka. Co prawda mam wrażenie, że ten kurczak w Berlinie jest jakiś taki jeszcze lepszy, inaczej przyprawiony, ale tu jest bardzo dobrze odwzorowany berliński kebab. Przede wszystkim w normalnych pieniądzach. Kwestia tego, czy stałbym tu te trzy godziny po niego. Raczej nie — podsumował.

Nie zabrakło również rekomendacji dla właścicieli: "Powinni otworzyć drugi lokal, bo czas oczekiwania jest za długi".

Jedyny zgrzyt? Kebab w lawasz.

— Takim troszkę wrapem zalatuje, wrap z kurczakiem — skomentował.


źródło: ESKA Wrocław