"Ja jestem bogaty. Ty nie masz nic" - Ben Affleck do syna
2025-03-12 10:42:30(ost. akt: 2025-03-12 10:54:05)
Ben Affleck, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów Hollywood, podzielił się anegdotą, która podbiła serca internautów. W rozmowie z "Access Hollywood" zdradził, jak skarcił własnego syna za roszczeniowość, a jego odpowiedź stała się viralem. "Nie, ja jestem bogaty. Ty nie masz nic" – stwierdził. Czy milioner może być przykładem skromności? Jak widać – może.
Hollywoodzkie gwiazdy przyzwyczaiły nas do ekscesów finansowych. Drogie samochody, wille warte miliony, luksusowe jachty – to codzienność ludzi z pierwszych stron gazet. Ale czasem zdarza się przebłysk rozsądku, a nawet… lekcja pokory. Tę ostatnią dał swojemu synowi Ben Affleck, zdobywca Oscara, reżyser i aktor znany m.in. z „Buntownika z wyboru” czy roli Batmana.
Podczas zakupów z 13-letnim Samuelem gwiazdor wpadł w sytuację, którą zna chyba każdy rodzic. Chłopak wpadł w zachwyt nad markowymi butami Diora – cena? 6 tysięcy dolarów. Dla Afflecka to pewnie drobne, ale jego odpowiedź mogłaby paść z ust każdego zwykłego ojca: „Nie, nie potrzebujesz tych trampków”. Na co syn, z rozbrajającą dziecięcą logiką, odparł: „Przecież jesteśmy bogaci!”.
I tu nastąpił moment, który podbił internet. Affleck spojrzał na chłopaka i rzucił bez ogródek: „Nie, ja jestem bogaty. Ty nie masz nic”.
Nagranie tej rozmowy błyskawicznie obiegło sieć, a fani aktora nie kryli zachwytu. „Taki przykład daje milioner? Brawo dla niego!” – pisał jeden z użytkowników. „Ben Affleck ma rację – dzieci muszą nauczyć się skromności” – dodawał inny. W czasach, gdy celebryci chętnie obnoszą się z bogactwem, Affleck pokazuje, że status finansowy nie zwalnia z rozsądku.
A może to po prostu doświadczenie? Aktor od lat znany jest nie tylko ze swojej kariery, ale i prywatnych wzlotów i upadków. Związek z Jennifer Garner i Jennifer Lopez, trójka dzieci, problemy osobiste – Hollywood go nie oszczędzało. Może właśnie dlatego nie chce wychować syna w przekonaniu, że pieniądze rosną na drzewach. Propozycja? Jeśli Samuel chce buty za 6 tysięcy, niech nauczy się zarabiać. Koszenie trawnika? Czemu nie!
Choć Affleck może sobie pozwolić na każdy kaprys, pokazał, że odpowiedzialność rodzica polega na czymś więcej niż spełnianiu zachcianek. Bo jak mówi stare porzekadło: łatwo jest dać dziecku rybę. Ale lepiej nauczyć je łowić.
Hałabała; mat. "X";
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez