Niemcy kontrolują – Zgorzelec w korku, a Bruksela w letargu
2025-03-11 10:51:54(ost. akt: 2025-03-11 11:00:41)
Miało być tymczasowo, jest na stałe. Niemieckie kontrole graniczne, które rzekomo miały ograniczyć nielegalną migrację, sparaliżowały życie w Zgorzelcu. Korki, chaos, godziny stracone w drodze do pracy czy szkoły – tak wygląda codzienność mieszkańców. Burmistrz składa skargę do Parlamentu Europejskiego, ale czy Bruksela usłyszy głos przygranicznego miasta?
Zgorzelec – kiedyś symbol swobodnego przepływu ludzi, dziś poligon doświadczalny dla niemieckiej polityki granicznej. Wprowadzone jesienią 2023 roku kontrole miały być chwilowe. Ale czas płynie, a niemiecka policja wciąż przetrzepuje samochody, tworząc korki, jakich to miasto jeszcze nie widziało.
Główna arteria do mostu granicznego regularnie zatyka się niczym autostrada do Zakopanego w długi weekend. A gdy wreszcie ruszy, kierowcy – chcąc uniknąć godzinnych zatorów – rozlewają się po bocznych uliczkach. W efekcie, chaos komunikacyjny w Zgorzelcu przypomina sceny z najgorszych snów urbanistów.
Mieszkańcy mają dość. Do pracy na czas? Powodzenia. Odprowadzenie dzieci do szkoły bez nerwów? Zapomnij. Gospodarcze serce przygranicza, które przez lata biło w rytmie swobodnego przepływu ludzi, dziś słabnie z powodu niemieckiej obsesji kontrolnej. Skutek? Burmistrz Zgorzelca postanowił wnieść skargę do Parlamentu Europejskiego. Zarzut? Naruszenie zasad Schengen i blokowanie normalnego funkcjonowania miasta.
Sprawa nie kończy się jednak na lokalnym proteście. Jakub Woliński, Polak mieszkający w niemieckim Görlitz, postanowił wytoczyć Niemcom proces. Jego argument? Te kontrole nie tylko naruszają prawo, ale ograniczają podstawowe wolności obywateli UE.
Co na to Europa? Inne kraje zaczynają dostrzegać problem. Luksemburg oficjalnie protestuje przeciwko niemieckim działaniom, ostrzegając, że mogą one podważyć fundamenty Unii. Ale niemieckie władze zdają się głuche na te głosy. Friedrich Merz, lider CDU, już zapowiedział przedłużenie kontroli.
Czy więc Schengen pozostanie tylko zapisem w traktatach, a Europa – podzielona barierami – cofnie się do czasów paszportowych kolejek? Zgorzelec już zna odpowiedź. Pozostaje pytanie, czy Bruksela zareaguje, zanim ten problem stanie się nową normą dla całej Unii.
opr. Hałabała
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez