Lodowy gigant osiadł na mieliźnie

2025-03-04 17:41:36(ost. akt: 2025-03-04 17:43:18)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP/Zaruba Ondrej

Największa góra lodowa świata A23a osiadła na mieliźnie w południowej części Atlantyku, w pobliżu zamorskiej brytyjskiej wyspy Georgia Południowa, zamieszkanej przez miliony pingwinów i fok – podała stacja BBC. Rybacy obawiają się wielkich brył lodu ograniczających dostęp do łowisk.
Zdaniem naukowców z British Antarctic Survey (BAS) pod lodem uwięzione są ogromne ilości składników odżywczych, a jego topnienie może doprowadzić do gwałtownego rozwoju życia w oceanie. Prof. Nadine Johnston z BAS porównała sytuację do "zrzucenia odżywczej bomby na środek pustyni". Objawem uwalniania składników odżywczych będzie ogromny rozkwit fitoplanktonu wokół góry, który powinien być widoczny na zdjęciach satelitarnych jako zielona "poświata" wokół lodu.

Jednocześnie topnienie A23a może mieć niekorzystny wpływ na ptaki i zwierzęta zamieszkujące wyspę, szczególnie na pingwiny złotoczube. Roztopienie się lodu wpłynie na stężenie zasolenia wód, a w konsekwencji na ilość pożywienia, w tym - kryla, którym odżywiają się ptaki. W związku z tym pingwiny mogą przenieść się na inne żerowiska.

Lód może zablokować także porty lub utrudnić żeglugę, gdy w kwietniu rozpocznie się sezon połowowy.

Góra lodowa oderwała się w 1986 r. od lodowca szelfowego Filchnera–Ronne’a (w Antarktydzie Zachodniej). Wówczas jej powierzchnia wynosiła 3900 km kwadratowych, obecnie to 3234 km kwadratowe.

W grudniu 2024 r. góra uwolniła się z wiru oceanicznego i ruszyła na północ, w kierunku cieplejszych wód. Przez kilka dni kręciła się w miejscu, po czym w połowie lutego przyspieszyła, pokonując nawet 30 km dziennie. W sobotę 300-metrowy lodowy kolos uderzył w płytki szelf kontynentalny ok. 80 km od lądu. Naukowcy przewidują, że A23a utknęła tam na jakiś czas.

Źródło: PAP/red.