Istne szaleństwo. Krystian Zimerman nagrał płytę z muzyką kameralną Brahmsa

2025-02-08 08:57:52(ost. akt: 2025-02-08 08:58:35)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

Cała muzyka kameralna Brahmsa jest fantastyczna - sonaty, tria, kwintet klarnetowy. To jest istne szaleństwo – mówi jeden z najwybitniejszych współczesnych pianistów Kristian Zimerman. Premierę albumu artysty z nagraniami dwóch kwartetów fortepianowych Brahmsa zapowiada na 4 kwietnia Deutsche Grammophon.
Pianiście w nagraniu kwartetów fortepianowych Johannesa Brahmsa nr 2 i 3. towarzyszyli skrzypaczka Maria Nowak, altowiolistka Katarzyna Budnik oraz wiolonczelista Yuja Okamoto. Nagrań dokonano w sali LAC Lugano Arte e Cultura w czerwcu 2021 roku i w kwietniu 2023 roku. „Czworo artystów występujących w tym nagraniu współpracuje ze sobą od 2019 roku, a ich muzyczne porozumienie okazało się idealne. Zadziałało od razu od pierwszej minuty, w której się spotkaliśmy” - zaznacza Krystian Zimerman.


Zastanawiając się nad doborem repertuaru do planowanego nowego album artyści próbowali „wszelkiego rodzaju eksperymentów” przed podjęciem decyzji o nagraniu drugiego i trzeciego kwartetu Brahmsa. „Nowy album ponownie odzwierciedla miłość pianisty do muzyki kameralnej, uczucie sięgające czasów dzieciństwa artysty” ­– napisano w informacji przekazanej PAP przez wydawcę płyty.

To ojciec Krystiana, Marian Zimerman, utalentowany pianista, zachęcił swego młodego syna do kameralnego muzykowania. W domu, w gronie przyjaciół, zaproszonych do wspólnego grania, wykonywano bardzo urozmaicony repertuar: od walców Straussa po transkrypcje symfonii Mahlera. Krystian zaczął od słuchania, ale wkrótce dołączył do wspólnego muzykowania jako pianista.

Krystian Zimerman miał osiemnaście lat i był od kilku tygodni słuchaczem pierwszego roku studiów, kiedy w 1975 r. zdobył I nagrodę i wszystkie dodatkowe regulaminowe wyróżnienia specjalne, czyli nagrodę Polskiego Radia za najlepsze wykonanie mazurków oraz nagrodę Towarzystwa im. Fryderyka Chopina w Warszawie za najlepsze wykonanie poloneza podczas IX Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie.

„Nie muszę przypominać, co to znaczyło dla młodego laureata. Nad jego głową rozpętała się istna burza" – mówił prof. Andrzej Jasiński podczas laudacji, z okazji nadania pianiście w przez Akademię Muzyczną im. Karola Szymanowskiego w Katowicach doktoratu honoris causa w 2005 r. "Wówczas krytycy w swoich ocenach wyczerpali niemal wszystkie tonacje zachwytu, a Jerzy Waldorff wypowiedział po konkursie prorocze słowa: +mierząc na talent – ma szansę, aby zostać następcą wielkiej generacji pianistów z progu stulecia+. Jeśli miałbym wymienić tylko trzy nazwiska polskich pianistów, którzy najpełniej, najchwalebniej wpisują się w największe światowe osiągnięcia, zyskując wyjątkowy autorytet i sławę, to bez wahania wymieniłbym Ignacego Jana Paderewskiego, Artura Rubinsteina i Krystiana Zimermana” – zaznaczył w laudacji prof. Jasiński.

Od tego momentu rozpoczęła się międzynarodowa kariera Krystiana Zimermana. W 1976 r. został zaproszony do Paryża przez Artura Rubinsteina. Spotkanie to miało wielkie znaczenie dla rozwoju młodego artysty.

Ten wspaniały konkursowy sukces i idące za nim propozycje koncertowe nie powstrzymały Krystiana Zimermana od kontynuowania studiów – był aktywnym studentem, budzącym respekt i sympatię pedagogów oraz kolegów – jak wspomina prof. Jasiński.

Krystian Zimerman urodził się 5 grudnia 1956 w Zabrzu. Miał pięć lat, kiedy rozpoczął naukę gry na fortepianie u swojego ojca, także pianisty.

„Fortepian był moim przyjacielem" – wspominał. „W czasach mojego dzieciństwa niewiele było zabawek, które by mnie zajmowały. Fortepian był więc dla mnie wszystkim – zabawką, koniem, ale i miejscem, na którym można się było położyć. Albo na górze, albo pod spodem – i zrobić z tego namiot. A przy okazji wydawał dźwięki. Później okazało się też, że nie tylko wydaje dźwięki, ale i potrafi okazywać emocje. Pokazać, że coś jest smutne, a coś wesołe. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że to się nazywa: komponowanie”. („Głos Wielkopolski”, 17.09.1999)

W 1963 r. został uczniem Andrzeja Jasińskiego. Na początku drogi artystycznej spotkał też rektora Józefa Powroźniaka, który wnikliwie ocenił zdolności przyszłego wirtuoza oraz prof. Władysławę Markiewiczównę, która kierowana niezwykłą intuicją wypowiedziała słowa: „z niego będzie KTOŚ”.

Ale to prof. Andrzej Jasiński kierował rozwojem artystycznym Krystiana Zimermana w Państwowej Szkole Muzycznej w Zabrzu, Państwowym Liceum Muzycznym w Katowicach oraz Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Katowicach. Zimerman studia pianistyczne ukończył w 1976, otrzymując dyplom z wyróżnieniem. Jeszcze jako student, w 1973 roku, zwyciężył na Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Ludwiga van Beethovena w Hradec Králové. Rok 1975 to sukces na IX Międzynarodowym Konkursem Pianistycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie. W 1977 zadebiutował na Festiwalu w Salzburgu oraz w Londynie. W 1988 w Salzburgu prawykonał, sobie dedykowany, Koncert fortepianowy Witolda Lutosławskiego.

W 1999, z okazji 150. rocznicy śmierci Fryderyka Chopina, stworzył Polish Festival Orchestra, która odniosła światy sukces podczas wielkiego tournée. Krystian Zimerman dał z orkiestrą ponad 40 koncertów w krajach europejskich i w Stanach Zjednoczonych (m.in. w Gdańsku, Warszawie, Londynie, Paryżu, Hamburgu, Brukseli, Amsterdamie, Bazylei, Waszyngtonie i Nowym Jorku). Zimerman występował w roli pianisty i dyrygenta wykonując oba koncerty fortepianowe Chopina. To był, po sukcesie w Konkursie Chopinowskim, kolejny kluczowy moment w karierze.

Wcześniej o idei stworzenia takiego zespołu mówił Krystian Zimerman podczas konferencji w roku 1998, kiedy przybył do Polski po kilku latach nieobecności: „Miałem zaszczyt wykonywać utwory (Chopina – PAP)) z wielkimi dyrygentami polskimi i zagranicznymi. Od każdego z nich czegoś się nauczyłem i z biegiem czasu, asymilując różne pomysły i wiążąc je z własną, dojrzewającą wizją koncertów Chopina, doszedłem do przekonania, że chciałbym je zrobić sam +od a do zet+, rozpoczynając od +zrobienia+ samej orkiestry”.

„Wszystkie orkiestry grają dzisiaj dość podobnie" – oceniał artysta. „Gołym uchem nie da się już rozpoznać, czy jest to orkiestra z Londynu, z Paryża, z Nowego Jorku, czy z Tokio. Fonografia +globalizowała+ interpretację. Ja mam kłopoty z odnalezieniem w istniejących zespołach pewnych cech brzmieniowych. Poza tym orkiestry nie lubią prób, a ja uwielbiam próbować, i to tygodniami. Pomyślałem więc, że muszę znaleźć garstkę ludzi, którzy podzielaliby moją pasję do eksperymentowania i razem z nimi spróbować zrobić coś, co byłoby konglomeratem wszystkich moich doświadczeń z ostatnich dwudziestu lat”.

I tak się stało. Wszędzie występy Krystiana Zimermana były sensacyjnym wydarzeniem. W Paryżu koncert w Sali Pleyela został powtórzony. W sierpniu 1999 r. w Audytorium Giovanni Angelli w Turynie firma Deutsche Grammophon dokonała nagrania obu koncertów Chopina i w ciągu paru tygodni wydała płytę, która natychmiast rozeszła się po świecie.

Dziesięć lat później, w 2009 roku, pianista podobnie uczcił setną rocznicę urodzin Grażyny Bacewicz organizując trasę koncertową po Polsce. Wzięli w niej udział także skrzypaczki – Kaja Danczowska i Agata Szymczewska, altowiolista – Ryszard Groblewski i wiolonczelista – Rafał Kwiatkowski. Cały program został nagrany w Akademii Muzycznej w Katowicach dla wytwórni Deutsche Grammophon.

Krystian Zimerman odbył też kilka tournées artystycznych po Europie, Stanach Zjednoczonych i Japonii. Grał z najlepszymi orkiestrami, współpracując z takimi dyrygentami jak Claudio Abbado, Leonard Bernstein, Pierre Boulez, Herbert von Karajan, Bernard Haitink, Seiji Ozawa, Lorin Maazel, Riccardo Muti, Zubin Mehta, André Previn, Stanisław Skrowaczewski, Simon Rattle, Kirył Kondraszyn, Witold Rowicki, Andrzej Markowski.

Wielokrotnie współpracował z Kają Danczowską, Kyung-Wha Chung, Gidonem Kremerem, Heinzem Holligerem i Yehudi Menuhinem.

Pianista nagrał przeszło 30 albumów płytowych w wytwórni Deutsche Grammophon, z którą ma wyłączny kontrakt. Znalazły się na nich m.in. kompozycje Bacewicz, Ludwiga van Beethovena, Chopina, Wolfganga Amadeusa Mozarta, Franza Schuberta, Johannesa Brahmsa, Roberta Schumanna, Ferenca Liszta, Edvarda Griega, Béli Bartóka, Richarda Straussa, Ottorino Respighiego, Karola Szymanowskiego, Maurice’a Ravela, Claude'a Debussy’ego, Lutosławskiego, Sergiusza Rachmaninowa, Antona Weberna. Albumy były doceniane 50 międzynarodowymi nagrodami fonograficznymi.

Zimerman sam przypomina dwa swoje trofea: nagrodę Accademia Chigiana w Sienie, którą uhonorowano go jako najlepszego młodego muzyka roku 1985 oraz nagrodę Fundacji Muzycznej Leonie Sopnning w Kopenhadze w roku 1994.

Pianista odznaczony został m.in. Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis, Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Orderem Legii Honorowej oraz nagrodami: Fundacji Muzycznej Leonie Sonning, Japońskiego Stowarzyszenia Artystów Praemium Imperiale, Diapason d'Or, siedmioma Gramophone Awards. W październiku 2024 r. został doktorem honoris causa Akademii Muzycznej w Łodzi.

Krystian Zimerman od 1984 r. mieszka z żoną Marią Drygajło, skrzypaczką w Szwajcarii w Binningen pod Bazyleą. Jest ojcem Klaudii i Ryszarda.

W Bazylei prowadzi mistrzowską klasę fortepianu. Do swych nielicznych uczniów, wybranych szczęśliwców, zwraca się czasem znamiennymi słowami: „proszę, tylko nie +graj+ na fortepianie”, dając do zrozumienia, że nawet najpiękniejsze dźwięki nie są celem samym w sobie, a instrument jest tylko narzędziem umożliwiającym przekaz tego, co się czuje. „Z pomocą instrumentu wyrażaj emocje kompozytora i swoje tak, aby wykonywanym utworem poruszyć słuchacza” – to w uproszczeniu credo Krystiana Zimermana – pianisty i pedagoga” – zauważa prof. Andrzej Jasiński.

Krystian Zimerman ma skrystalizowane poglądy polityczne. Kalkulowanie i oportunizm uważał zawsze za pożywkę dla zła. Już w 1976 roku – jak podaje Wikipedia - „zadarł” z apartheidem w RPA, ostentacyjnie blokując bardzo lukratywny finansowo projekt artystyczny. Od 13 grudnia 1981 r. do dnia dzisiejszego artysta konsekwentnie nie wystąpił na terenach byłego ZSRR. W 1982 roku wyprosił z garderoby Mieczysława Rakowskiego, ówczesnego wicepremiera rządu Wojciecha Jaruzelskiego i odmówił przyjęcia z jego rąk nagrody. Występował także przeciwko wyścigowi zbrojeń pomiędzy USA i Rosją. Po 25 latach regularnego koncertowania w USA (dał blisko 250 koncertów) artysta nie widział możliwości dalszego występowania w tym kraju, nie mogąc pogodzić się z fałszywymi zarzutami amerykańskiej prasy pod swoim adresem i faktem spalenia się w niewyjaśnionych okolicznościach jego domu w New Jersey przy 37 Bishopstreet, który był bazą artysty przed kolejnymi występami w Ameryce.

Romantyk i perfekcjonista - jak określają artystę krytycy muzyczni - wirtuoz fortepianu zajmuje się również badaniem akustyki m.in. sal koncertowych, najnowszymi technikami zapisu dźwięku oraz stale pogłębia wiedzę z zakresu budowy fortepianów.

Krystian Zimerman jest też człowiekiem znanym z subtelnego poczucia humoru. „Kiedy mój przyjaciel Yasu Toyota zwrócił mi uwagę, że technika moich ukłonów nie jest jeszcze całkiem kompatybilna ze zwyczajami na dworze cesarskim, postanowiłem ją natychmiast dopracować pod okiem eksperta” – taki wpis zamieścił pianista na swojej stronie internetowej pod zdjęciem, na którym nisko się kłania sarence, zapewne w tokijskim parku, podczas gdy ona powtarza jego ukłony. (PAP)