Kurzajewski zabiera głos w sprawie byłej żony! "Toczą się postępowania karne"

2025-02-05 16:00:00(ost. akt: 2025-02-05 15:00:49)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP / Albert Zawada

Maciej Kurzajewski stanowczo zareagował na wypowiedzi Pauliny Smaszcz, która w ostatnim czasie często poruszała jego temat. Dziennikarz przypomniał, że przeciwko jego byłej żonie toczą się postępowania sądowe.
Paulina Smaszcz w najnowszym odcinku "Królowej przetrwania" twierdziła, że Maciej Kurzajewski wraz z jej starszym synem wyśmiewali jej chorobę.

— Moi synowie, zwłaszcza mój starszy syn, z tatą wymieniali zdjęcia, jak ja wróciłam ze szpitala i nie mogłam jeść, nie mogłam się myć, jak chodziłam, ciągnąc nogę... Oni wymieniali między sobą zdjęcia i się z tego śmiali. (...) Najgorsze zdjęcie było takie, jak ja próbowałam sama pójść do toalety i ciągnęłam nogę za sobą i sikam, i mam nogę wykrzywioną. Sikam w takiej kontrastowej pozycji i oni się z tego wyśmiewają, że "ikona mody, wielka Paulina Smaszcz ku**a", że ludzie powinni zobaczyć, jak ja naprawdę funkcjonuje i wyglądam — opowiadała.

Maciej Kurzajewski wydał oświadczenie, w którym zapowiedział, że nie pozwoli, aby przez byłą żonę cierpiały dzieci i narzeczona.

W swoich mediach społecznościowych wystosował również obszerne oświadczenie.

— Szanowni Państwo, z uwagi na dobro mojej rodziny, mój osobisty spokój jak również z szacunku do przeszłości i mojego byłego już małżeństwa uprzejmie informuje, iż tak jak dotąd nie komentowałem, tak nie zamierzam komentować jakichkolwiek medialnych wypowiedzi pani Pauliny Smaszcz dotyczących mojej osoby czy naszego małżeństwa. Moje stanowisko nie uległo i nie ulegnie zmianie — zaczął Kurzajewski.

Kurzajewski przypomniał, że przeciwko Smaszcz toczy się sprawa o naruszenie jego dóbr osobistych.

— Jednocześnie oświadczam, że w Sądzie Okręgowym w Warszawie toczy się sprawa przeciwko pani Paulinie Smaszcz o naruszenie moich dóbr osobistych. Ponadto toczą się również postępowania karne, o których szczegółach nie będę opowiadać, a w odpowiednim czasie zapewne ujrzą światło dzienne. Moim zdaniem to nie prasa, a Sąd czy inne organy ścigania są organami właściwymi i odpowiednimi do rozstrzygania tego typu kwestii i taką drogę właśnie wybrałem — wskazał dziennikarz.

— Oświadczam również, że powielanie jakichkolwiek wypowiedzi pani Pauliny Smaszcz uderzających w moje dobra osobiste czy tez moich synów spotka się z odpowiednimi krokami prawnymi — czytamy na profilu dziennikarza.

Fot. Maciej Kurzajewski / Instagram

źródło: Instagram / Pudelek / red.