Trump domaga się od Ukrainy metali ziem rzadkich w zamian za pomoc wojskową

Prezydent USA Donald Trump zaproponował, aby amerykańska pomoc wojskowa dla Ukrainy była uzależniona od gwarancji dostaw metali ziem rzadkich. Ta kontrowersyjna propozycja wzbudziła międzynarodowe napięcia i spotkała się z krytyką, w tym ze strony kanclerza Niemiec, Olafa Scholza, który wyraził swoje obawy dotyczące etyki takiego podejścia.

W poniedziałek Trump ogłosił, że oczekuje od Ukrainy "wyrównania" za blisko 300 miliardów dolarów wsparcia wojskowego. Podkreślił, że chodzi o bardzo cenne metale ziem rzadkich, sugerując, że Kijów powinien dostarczać te kluczowe surowce w zamian za wsparcie.

Propozycja Trumpa spotkała się z natychmiastową reakcją krytyczną. Scholz określił ją jako "samolubną" i zaznaczył, że zasoby te powinny być wykorzystywane do odbudowy Ukrainy po wojnie. Ukraińskie media sugerują jednak, że pomysł mógł mieć swoje korzenie w Kijowie, jako część "planu zwycięstwa" prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Zasoby Ukrainy, takie jak uran, tytan, lit i grafit, są postrzegane jako strategicznie istotne, co dodatkowo komplikuje sytuację, w której Moskwa interpretuje inicjatywę Trumpa jako "ofertę kupna pomocy USA" dla Kijowa.

Źródło: The Guardian