David Lynch: reklama sprzed lat znów na topie
2025-01-18 13:08:07(ost. akt: 2025-01-18 13:14:25)
W czwartek 16 stycznia w wieku 78 lat zmarł jeden z najsłynniejszych reżyserów ostatnich dekad, David Lynch. Oprócz kręcenia zapadających w pamięć filmów i seriali, artysta zajmował się również innymi dziedzinami sztuki. W 2000 roku wyreżyserował surrealistyczną reklamę konsoli PlayStation 2, która stała się wiralem po jego śmierci.
Kiedy Sony przygotowywało się do premiery konsoli PlayStation 2 na europejskim rynku, pragnęło przyciągnąć potencjalnych odbiorców możliwościami stworzonej przez ten koncern technologii. Szczególnie chciano podkreślić immersyjne doświadczenie, jakie miało zaoferować graczom korzystanie z nowego modelu konsoli. Do nakręcenia reklamy zdecydowano się zatrudnić bardzo cenionego filmowca, Davida Lyncha, mistrza surrealizmu.
Zatytułowany „The Third Place” (dosłownie „Trzecie miejsce”, choć tytuł jest wieloznaczny, gdyż może oznaczać zajęcie trzeciego miejsca, bądź znalezienie się w trzecim miejscu/przestrzeni), czarno-biały film reklamowy trwa minutę i od pierwszych ujęć nie pozostawia wątpliwości, kto jest jego autorem. Przewijające się przez ekran motywy, kojarzące się z poprzednimi dziełami mistrza, składają się w etiudę, podczas której bohater zostaje wciągnięty do dziwnego świata. Co jednak dla postronnego widza bardziej nadawałoby się jako wprowadzenie do filmowego świata Lyncha, niż zaproszenie do interaktywnej rozrywki wideo. Nic więc dziwnego, że gracze sprzed 25 lat byli co najmniej zdezorientowani.
Reklamą sprzed ćwierćwiecza podzielił się w mediach społecznościowych m.in. australijski oddział koncernu Sony. Pod nagraniem od razu pojawiły się pochlebne komentarze. „Potrzebujemy więcej takich reklam!”; „Legendarna! Z czasów, gdy reklamy nie nagabywały tylko do zakupu subskrypcji”; „Uwielbiam, że Sony dało Lynchowi trochę pieniędzy i pozwoliło mu nakręcić cokolwiek chce, byle było w tym logo PS2” – czytamy w niektórych komentarzach. Fani prześcigają się też w znajdowaniu w reklamie odniesień do „Miasteczka Twin Peaks” Lyncha.
Lynch nie był przeciwny tworzeniu reklam. „Pieniądze są dobre, a dodatkowo mogę się nauczyć czegoś nowego o najnowszej technologii. Normalnie nie byłaby dla mnie dostępna, a tak mogę używać jej do tworzenia swoich dzieł” – mówił w wywiadzie dla magazynu „Movieline”.
red./PAP
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez