Tragedia w Tybecie: ponad 120 ofiar śmiertelnych po trzęsieniu ziemi

Ratownicy intensywnie przeszukują gruzowiska po jednym z najbardziej śmiercionośnych trzęsień ziemi, jakie nawiedziły Chiny w ostatnich latach. Wstrząs o magnitudzie 7,1 (według US Geological Survey) uderzył we wtorek rano w północnych podnóżach Himalajów, niszcząc tysiące domów w regionie Shigatse i Tingri.

Z powodu spadku temperatur do -16°C ratownicy działają pod presją czasu, rozdając mieszkańcom koce i szukając ocalałych w zawalonych budynkach. Wiele domów, zbudowanych tradycyjnie z ziemi, nie wytrzymało potężnych wstrząsów. Lokalne media donoszą o zakłóceniach w dostawie prądu i wody, a w regionie odnotowano już ponad 40 wstrząsów wtórnych.

Mieszkańcy Tingri opowiadają o dramatycznych chwilach, gdy ziemia się zatrzęsła. „Obudziły mnie wstrząsy, wybiegłem na ulicę, gdzie widziałem helikoptery,” powiedział jeden z ocalałych.

Region przy granicy Tybetu, Nepalu i Indii, położony na linii uskoku płyt tektonicznych, często doświadcza trzęsień ziemi. Obawy przed kolejnymi katastrofami przypominają o tragicznych wydarzeniach z 2015 roku, gdy trzęsienie ziemi w Nepalu zabiło prawie 9000 osób.

Tragiczne wydarzenia w Tybecie przypominają, jak kruche jest życie w obliczu sił natury. Lokalne społeczności, wspierane przez ratowników i organizacje pomocowe, stawiają czoła kolejnemu wyzwaniu.

Źródło: BBC