Stefan Żeromski jednym z patronów roku 2025

2024-12-28 08:45:52(ost. akt: 2024-12-28 08:47:11)

Autor zdjęcia: wikimedia

Sejm ustanowił rok 2025 Rokiem Stefana Żeromskiego z okazji 100. rocznicy jego śmierci. To "jeden z najwybitniejszych polskich pisarzy, duchowy autorytet polskiej inteligencji, autor opowiadań, powieści i dramatów, które ukształtowały narodowe myślenie wielu pokoleń Polaków" - stanowi uchwała.
Stefan Żeromski urodził się 14 października 1864 r. w Strawczynie koło Kielc w zubożałej rodzinie szlacheckiej Wincentego Żeromskiego herbu Jelita i Józefy z Katerlów herbu Poraj. Wychował się w Ciekotach w Górach Świętokrzyskich.

"Działo się w Strawczynie 1 listopada 1864 roku o godzinie pierwszej po południu. Stawił się Wincenty Żeromski dzierżawca ze Strawczyna lat 46 mający i w przytomności Walentego Pańczyka lat 42 i Jana Zajęckiego lat 65 mających, rolników (…), okazał nam dziecię płci męskiej (…). Dziecięciu temu na Chrzcie Świętym dziś, przez księdza Michała Tomaszewskiego odbytym nadano imię Stefan" – można przeczytać w zachowanej metryce chrztu przyszłego pisarza.

W 1873 r. dziewięcioletni Stefan trafił na rok do szkoły w Psarach. W 1874 r. rozpoczął naukę w Męskim Gimnazjum Rządowym w Kielcach. Z tego okresu pochodzą jego pierwsze próby literackie – wiersze, dramaty, przekłady z literatury rosyjskiej. Obserwacje i doświadczenie z kieleckiego gimnazjum wykorzystał później w "Syzyfowych pracach". Nauczyciela Antoniego Gustawa Bema uwiecznił w tam jako profesora Sztettera.

Żeromski jako literat debiutował w 1882 r. w numerze 27 "Tygodnika Mód i Powieści" tłumaczeniem wiersza Lermontowa, a w "Przyjacielu Dzieci" wierszem pt "Piosenka rolnika". Gruźlica i ubóstwo opóźniło ukończenie szkoły. Gimnazjum ukończył w 1886 r. bez uzyskania świadectwa dojrzałości. Studiował w Instytucie Weterynarii w Warszawie. Wówczas po raz pierwszy zetknął się z ruchem socjalistycznym. Studia przerwał po dwóch latach z powodu braku środków do życia. Żył w ubóstwie, udzielał korepetycji.

Podjął pracę jako guwerner w dworach szlacheckich, m.in. w Nałęczowie, gdzie poznał swoją żonę Oktawię Rodkiewiczową z Radziwiłłowiczów. Historycy podkreślają, że miejscowość była pierwowzorem Cisów z "Ludzi bezdomnych". "Złe niewątpliwie jest tylko jedno: krzywda bliźniego. Człowiek jest to rzecz święta, której krzywdzić nikomu nie wolno. […] Granica krzywdy leży w sumieniu, leży w sercu ludzkim" - pisał w tej powieści.

W 1882 r., chory na gruźlicę, wyjechał do Szwajcarii, gdzie pełnił funkcję zastępcy bibliotekarza Polskiego Muzeum Narodowego w Rapperswilu. Zetknął się tam z działaczami społecznymi, m.in. Gabrielem Narutowiczem i Edwardem Abramowiczem.

W 1895 r. wydał "Opowiadania" i składającą się z trzech części nowelę "Rozdziobią nas kruki, wrony..." poświęconą powstaniu styczniowemu - zrywowi niepodległościowemu, który według Żeromskiego zakończył się tragicznie z powodu braku zgody między wszystkimi warstwami polskiego społeczeństwa. Z tego samego okresu pochodzi powieść "Siłaczka". Pierwowzorem tytułowej bohaterki Stanisławy Bozowskiej, nauczycielki pracującej wśród najuboższej ludności, była społeczniczka Faustyna Morzycka.

W 1897-1903 pracował w Bibliotece Ordynacji Zamoyskich. W tym czasie prace Żeromskiego, zwłaszcza powieści "Ludzie bezdomni" (1899) i "Popioły" (1902), zyskiwały popularność. Z początku stulecia pochodzą m.in. także dramat "Róża" (1909) i powieść "Wierna rzeka" (1912).

W 1914 r. Żeromski jako ochotnik zgłosił się do Legionów Polskich, lecz nie uczestniczył w walkach. Po odzyskaniu niepodległości wziął udział w akcji plebiscytowej na Warmii i Mazurach, zabiegał o polski Spisz. Uważał się za patriotę, jednak krytycznie oceniał narodowe przywary Polaków.

"Trzeba to wyznać otwarcie i bez osłony, że lenistwo ducha Polski, cudem z martwych wskrzeszonej, ściągnęło na tego ducha batog bolszewicki. Polska żyła w lenistwie ducha, oplątana przez wszelakie gałgaństwo, paskarstwo, łapownictwo, dorobkiewiczostwo kosztem ogółu, przez jałowy biurokratyzm, dążenie do kariery i nieodpowiedzialnej władzy. Wszystka wzniosłość, poczęta w duchu za dni niewoli, zamarła w tym pierwszym dniu wolności" - pisał w "Na probostwie w Wyszkowie" (1920).

Pisarza wymieniano jako kandydata do Nagrody Nobla w literaturze. Historycy literatury podkreślają, że nie został uhonorowany przez Akademię Szwedzką m.in. z powodu negatywnych działań niemieckich mediów krytycznie oceniających "Wiatr od morza".

"Nie będzie już przenigdy Prusak niemczył Kaszuby" - pisał w utworze z 1922 r., za który otrzymał Państwową Nagrodę Literacką. Osiem lat po ukazaniu się literackiego pierwowzoru zekranizował go Kazimierz Czyński.

"Tu jest zaduch. Byt tego wielkiego państwa, tej złotej ojczyzny, tego świętego słowa, za które umierali męczennicy, byt Polski – za ideę! Waszą ideą jest stare hasło niedołęgów, którzy Polskę przełajdaczyli: +jakoś to będzie+" - pisał w "Przedwiośniu" (1925). Powieść wzbudziła zainteresowanie i kontrowersje.

"Powieść pytań bez odpowiedzi, wołanie o Polskę obywatelską i sprawiedliwą, ale jednocześnie narodową - tak oceniał +Przedwiośnie+ Żeromski. Dawniej zarzucano tej książce propagowanie komunizmu, teraz nie dostrzegamy jej warstwy ironicznej" - powiedziała PAP prof. Maria Olszewska we wrześniu 2019 r.

"Żeromskiemu bliskie były idee socjalizmu - w czasie studiów, a potem w okresie rewolucji 1905 roku sympatyzował z PPS, jednak komunizm postrzegał jako zagrożenie dla polskiej państwowości. Już w młodzieńczych +Dziennikach+ pisał, że jego +sumieniem jest Ojczyzna+ i to ona pozostała dla niego naczelną wartością" - wyjaśniła.

"Książka ukazała się w 1925 r., gdy można było dokonywać rozrachunków, bo minął już czas zachłyśnięcia się wolnością. Można było zacząć zadawać pytania, co dalej, co z tą niepodległością zrobimy" - wyjaśniła. "Gdzie jest ta Polska, którą sobie wymarzyłem" - pytał retorycznie główny bohater "Przedwiośnia" Cezary Baryka. Do codziennego języka przeszły m.in. "szklane domy" - utopijna wizja budowy tanich i powszechnie dostępnych domów dostępnych dla każdego obywatela.

Olszewska podkreśla, że pisarz był "jednym z twórców naszej niepodległości nie tylko jako autorytet moralny". Jego literatura z okresu odradzającej się po 123 latach zaborów Rzeczypospolitej koncentrowała się wokół zagadnienia narodu jako wspólnoty. Żeromski był orędownikiem ruchu spółdzielczego i pomysłodawcą akcentującej działanie dla wspólnego dobra nazwy "Społem" - od 1906 r. tytułu pierwszej na ziemiach polskich gazety spółdzielczej, a później - nazwy Związku Spółdzielni Spożywców RP.

Żeromski był też inicjatorem Akademii Literatury Polskiej (oficjalnie powołanej 29 września 1933 r). W 1925 r. został założycielem i pierwszym prezesem oddziału PEN Clubu w Polsce.

"Literatura winna zdobyć się na instytucyę czysto literacką - jeśli wolno użyć nieco bombastycznego tytułu - na Akademię Literatury Polskiej. W mojem przekonaniu przemawiają za tą koniecznością trzy względy: sprawa czystości i piękności języka tak bezbronnego i ciężko doświadczonego nawałą prześladowań, jak polski; sprawa rozszerzenia kultury literackiej na warstwy szerokie inteligencyi i ludu; sprawa instancyi i obrony twórczości wolnej" - pisał.

Stefan Żeromski zmarł 20 listopada 1925 r. Ogłoszono żałobę narodową. Pogrzeb pisarza na warszawskim cmentarzu ewangelicko-reformowanym przy ul. Żytniej stał się wielką manifestacją polskiego społeczeństwa, dla którego był "sumieniem narodu".

"Dzisiaj umarł Żeromski, cios to dla mnie okrutny z wielu powodów. Umarł na serce. Był o parę lat starszy ode mnie, ale miał szaloną wolę życia i energię. Strata ta polskiej literatury niezastąpiona. Uwielbiałem Go jako genialnego pisarza. Naturalnie ta nagła śmierć źle podziałała i na mój stan zdrowia. Teraz bowiem na mnie przychodzi kolej umierania" - pisał laureat Literackiej Nagrody Nobla Władysław Reymont, który przeżył autora "Syzyfowych prac" o zaledwie dwa tygodnie.

Pożegnalne utwory poświęcili Żeromskiemu m.in. Mieczysław Jastrun, Jan Lechoń, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Antoni Słonimski, Julian Tuwim i Leopold Staff.

PAP/red.