Gwiazdy „Przyjaciół” martwią się o LeBlanca po stracie Perry'ego

2024-10-28 22:50:44(ost. akt: 2024-10-28 23:02:44)

Autor zdjęcia: PAP/©Photofest / RetnaUK

Rok po śmierci Matthew Perry'ego, gwiazdy "Przyjaciół" wciąż odczuwają jego stratę. Szczególną troską otoczono Matta LeBlanca, który zdaje się przeżywać trudne chwile po odejściu bliskiego przyjaciela.
28 października mija rok od śmierci Matthew Perry'ego, znanego z roli Chandlera Binga w kultowym serialu Przyjaciele. Odszedł niespodziewanie w wieku 54 lat, a jego strata poruszyła nie tylko fanów, ale i najbliższych przyjaciół z planu. W rocznicę śmierci Perry’ego media donoszą, że pozostali członkowie obsady, zwłaszcza Jennifer Aniston i Courteney Cox, niepokoją się stanem Matta LeBlanca, którego łączyła z Perry'm wyjątkowa więź.

LeBlanc, wcielający się w postać Joeya Tribbianiego, był szczególnie blisko związany z Perry'm zarówno na ekranie, jak i poza nim – jako sąsiad i dobry przyjaciel. Po śmierci Perry'ego aktor ograniczył publiczne wystąpienia, a według doniesień medialnych w ostatnich miesiącach widywany był coraz rzadziej. Z kolei osoby z jego otoczenia podkreślają, że wygląda na wyczerpanego i zamkniętego w sobie. Przyjaciele z obsady, zwłaszcza Aniston i Cox, starają się wspierać LeBlanca w tym trudnym czasie. Jennifer podobno regularnie odwiedza go w domu, aby upewnić się, że nie jest sam.

Jak twierdzi Natalie Trice, specjalistka ds. PR, "Żal to bardzo osobista sprawa, a w świecie celebrytów bywa jeszcze bardziej bolesny ze względu na wszechobecną presję medialną." Trudne doświadczenia LeBlanca potęguje dodatkowo prasa, która nie daje mu pełnej swobody w przeżywaniu żałoby.

LeBlanc, po latach popularności dzięki Przyjaciołom, wycofał się z życia publicznego po zakończeniu swojego spin-offu Joey. Być może po stracie Perry'ego aktor ponownie potrzebuje czasu, by przeżyć tę stratę w swoim własnym tempie, a wsparcie dawnych kolegów z planu pomaga mu w tych trudnych chwilach.


Źródło: The Telegraph