Wyspy toną w politpoprawnym absurdzie - zakażą żartów?!

2024-10-14 10:14:17(ost. akt: 2024-10-14 11:31:31)

Autor zdjęcia: Freepik

Właściciele pubów zostaną zamienieni w „policjantów od żartów” na mocy szalonych reform praw pracowniczych - ostrzegają brytyjscy eksperci-liderzy biznesu.

Postanowienia zawarte w projekcie ustawy o prawach pracowniczych oznaczają, że ustawa o równości z 2010 r. zostanie zaktualizowana, aby pracodawcy ponosili odpowiedzialność za pracowników obrażonych przez osoby trzecie, takie jak klienci lub członkowie społeczeństwa.

Eksperci ostrzegają, że doprowadzi to do tego, że pracownicy pubów będą musieli działać jako „policjanci od żartów”, którzy zakazują klientom wstępu za opowiadanie „niestosownych” dowcipów. Przepisy te wprowadzą wymóg prawny dla firm i organów publicznych, aby podejmowały „wszelkich rozsądnych kroków” w celu zapobiegania nękaniu przez osoby trzecie w związku z „chronioną cechą”, taką jak płeć, zmiana płci lub wiek.

Właściciele pubów zostaną zamienieni w „policję żartów”, lokale będą mniej skłonne do rezerwowania awangardowych wykonawców, a uniwersytety otrzymają uzasadniony powód do cofnięcia zaproszeń dla kontrowersyjnych mówców gościnnych na mocy reform praw pracowniczych, które stanowią część trwającej wojny rządu z wolnością słowa.

Brytyjscy eksperci-liderzy biznesu, ale też przeciętni mieszkańcy, mówią, że nowe przepisy - jeżeli zostaną wprowadzone w porządek prawny - odbiorą im "smak życia" i wywrócą je do granic absurdu. No bo przecież każdy może poczuć się nagle obrażony za "cokolwiek".


Hałabała || na post. Free Speech Union; Telegraph; Daily Mail