Ponad 200 ofiar powodzi w Nepalu

2024-10-05 11:25:57(ost. akt: 2024-10-05 11:33:31)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Freepik

Tragiczne statystyki napływają z Nepalu. Jedna z największych powodzi w historii kraju zabrała życie już ponad 200 osobom.
Nepalska stolica, Katmandu, doświadczyła rekordowych opadów deszczu, które przyniosły powodzie na niespotykaną skalę. Na lotnisku Tribhuvan odnotowano 239,7 mm opadów w ciągu 24 godzin, co przekroczyło poprzedni rekord z 2002 roku. Opady powyżej 100 mm zaobserwowano również w innych częściach doliny Katmandu.

Powodzie dotknęły wschodnią część Nepalu, powodując ogromne zniszczenia. Z danych Departamentu Hydrologii i Meteorologii wynika, że do 1 października zginęły 224 osoby, a ponad 12,5 tys. osób musiało zostać ewakuowanych. Zniszczonych zostało 11 elektrowni wodnych, 25 mostów, 27 autostrad zostało zablokowanych, a prawie 90 tys. hektarów pól uprawnych zostało zalanych. Wstępne straty oszacowano na 4,35 mld rupii nepalskich.

Do 3 października liczba ofiar wzrosła do 233, a ponad 20 osób uznano za zaginione. Rząd Nepalu przeprowadza akcje ratunkowe, a krajowy Czerwony Krzyż ostrzega przed wyzwaniami w dostarczaniu wody pitnej oraz ryzykiem wybuchu chorób wodozależnych, takich jak denga.

Eksperci podkreślają, że nadmierna eksploatacja zasobów naturalnych oraz brak odpowiednich działań prewencyjnych pogłębiły skutki katastrofy. Deependra Joshi, ekspert ds. zmian klimatycznych, skrytykował władze za ignorowanie ostrzeżeń meteorologicznych, które mogły zmniejszyć skalę zniszczeń. Międzynarodowe organizacje wskazują na rosnące zagrożenie związane z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, które mogą się nasilić w ciągu kolejnych lat.

W wielu miejscach kraju, woda nie tylko zniszczyła domy, ale także spowodowała lawiny błotne, które zmiotły całe wsie i miasteczka. W Panauti aż 500 domów zostało całkowicie zniszczonych, a 700 kolejnych poważnie uszkodzonych. Rząd Nepalu ogłosił odszkodowania dla rodzin ofiar oraz pomoc dla osób, które straciły swoje domy, jednak wiele z nich wciąż koczuje w tymczasowych namiotach, czekając na wsparcie.

Źródło: Onet/Wodne Sprawy

sj