Brytyjskie media wspominają aktorkę Maggie Smith: była narodowym skarbem

2024-09-28 06:38:14(ost. akt: 2024-09-28 06:39:39)

Autor zdjęcia: PAP

Była narodowym skarbem - to najczęściej powtarzający się zwrot we wspomnieniach o brytyjskiej aktorce Maggie Smith, która zmarła w piątek w wieku 89 lat. Smutek z powodu jej śmierci i podziw dla jej osiągnięć wyrazili m.in. król Karol III z królową Camillą oraz premier Keir Starmer.
"Moja żona i ja byliśmy głęboko zasmuceni, gdy dowiedzieliśmy się o śmierci Dame Maggie Smith. Gdy kurtyna opada na narodowy skarb, dołączamy do wszystkich na całym świecie, wspominając z największym podziwem i uczuciem jej wiele wspaniałych występów oraz jej ciepło i dowcip, które błyszczały zarówno na scenie, jak i poza nią" - przekazał w wydanym oświadczeniu Karol III.

"Dame Maggie Smith wprowadziła nas w nowe światy dzięki niezliczonym historiom, w których zagrała w swojej długiej karierze. Była uwielbiana przez tak wielu za swój wielki talent, stając się prawdziwym skarbem narodowym, której dzieła będzie podziwiane przez kolejne pokolenia" - napisał na platformie X premier Starmer.

Również media w sylwetkach aktorki określają ją mianem skarbu narodowego. "Maggie Smith wnosiła do swoich ról niesamowity zakres ekspresji, zdobywając wysokie uznanie zarówno reżyserów, jak i innych aktorów. Mówiono o niej, że nigdy nie traktowała roli lekko i często po próbach, gdy reszta obsady miała przerwę, chodziła powtarzając swoje kwestie. W zawodzie słynącym z niepewności jej kariera wyróżniała się długością. Zadebiutowała jako aktorka w 1952 roku i nadal pracowała sześć dekad później, przechodząc od statusu aspirującej gwiazdy do skarbu narodowego" - napisała stacja BBC.

"The Times" zauważył, że przyjaciele, koledzy aktorzy i krytycy teatralni próbowali zidentyfikować prawdziwe źródło umiejętności scenicznych Maggie Smith, wymieniając bardzo różne odpowiedzi, w tym najczęściej głos, dzięki któremu potrafiła nadać pozornie niewinnej uwadze tysiąc różnych znaczeń. "Wydawało się, że jedyną osobą, która nie analizowała jej aktorstwa, była sama Smith. Jej karierę, jak mówiła, można podsumować jednym zdaniem: +Poszło się do szkoły, chciało się grać, zaczęło się grać i nadal się gra+. Konsekwentnie odmawiała angażowania się w działania autopromocyjne, nie brała udziału w talk-show i rzadko udzielała wywiadów" - napisał dziennik.

"Daily Telegraph" napisał, że Maggie Smith była zarówno stylowa, jak i dowcipna, a jej chłodny głos, nieznosząca głupoty osobowość i wyrafinowane maniery zapewniły jej całej pracy, czy to na scenie, czy na ekranie, najwyższe uznanie. "Była postrzegana jako rzadkie ucieleśnienie angielskiej równowagi i ekscentryczności – a także ludzkiej złożoności. Potrafiła nosić władczy wygląd jak maskę, ale jej szeroko otwarte niebieskie oczy potrafiły sygnalizować nawiedzoną wrażliwość tak samo bez wysiłku, jak i karcącą pogardę. Wysoka i elegancka, miała imponującą technikę, a w późniejszych latach imponującą postawę, którą często wykorzystywała, nie tracąc przy tym statusu skarbu narodowego" - scharakteryzował ją "Daily Telegraph".

"The Guardian" podkreślił, że niewielu aktorów wyrobiło sobie nazwisko w rewiach, grało decydujące role dramatach Szekspira i Ibsena, zdobyło dwa Oscary i niezliczone nagrody teatralne i pozostało gwiazdą box-office'u przez ponad 60 lat, ale jeszcze mniej było przy tym tak wyjątkowo utalentowanych jak Maggie Smith. "Była artystką, której wachlarz repertuaru obejmował wysoki styl komedii Restauracji (Restauracji Stuartów, czyli okresu 1660-1714 r. - PAP) i smutniejsze, podmiejskie kreacje Alana Bennetta. Cokolwiek grała, robiła to z zabawnym, często ostrym, posmakiem humoru. Jej komedia była napędzana niepokojem, a jej instynkt właściwego gestu był nieomylny" - oceniła gazeta.

Nazywana "pierwszą damą brytyjskiego kina", Maggie Smith - aktorka filmowa i teatralna, znana była m.in. z cyklu filmów o Harrym Potterze, serialu "Downtown Abbey", a także takich dzieł jak "Gosford Park", "Pełnia życia panny Brodie" czy "Plac Waszyngtona".


PAP/red.