Walka z czasem na Wiśle – kobieta dryfująca twarzą w dół

2024-09-20 17:46:07(ost. akt: 2024-09-20 17:52:49)

Autor zdjęcia: PAP

Kobieta, porwana przez wartki nurt rzeki, unosiła się bezwładnie na powierzchni wody, twarzą zwróconą do dołu.
Wisła po raz kolejny przypomniała, jak niebezpiecznym może być żywiołem. Do dramatycznego zdarzenia doszło w czwartek, gdy kobieta, porwana przez wartki nurt rzeki, unosiła się bezwładnie na powierzchni wody, twarzą zwróconą do dołu. Na szczęście patrol rzeczny warszawskiej policji szybko dotarł na miejsce i zdołał ją wyciągnąć z wody.

Stołeczni policjanci, młodszy aspirant Krzysztof Szczepaniak i sierżant Julia Nowakowska, nie tracili czasu. Ich priorytetem było jak najszybsze podjęcie akcji ratunkowej. Kobieta, gdy została wydobyta na pokład, nie dawała oznak życia. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. Sytuacja była krytyczna, ale dzięki ich determinacji i szybkiemu działaniu, poszkodowana odzyskała przytomność. Choć nie była w stanie rozmawiać, była już w rękach ratowników. Funkcjonariusze zadbali o jej spokój, informując, że jest już bezpieczna.

Policja przypomina, że rzeki są szczególnie zdradliwymi akwenami. Choć mogą wydawać się spokojne, silny nurt i zmienne warunki dna potrafią być śmiertelnym zagrożeniem. Nawet przy niższych poziomach wody, nieprzewidywalne mielizny i wiry mogą z łatwością porwać człowieka. Każdego roku w rzekach dochodzi do licznych utonięć, dlatego nigdy nie należy lekceważyć siły natury.

Apel policji jest jednoznaczny: zachowujmy szczególną ostrożność nad rzekami.


źródło: tvn24.pl


bm