Facebook szantażuje polskie media?

2024-09-20 13:34:41(ost. akt: 2024-09-20 13:44:17)

Autor zdjęcia: pixabay

20 września 2024 roku w Polsce weszło w życie postanowienie artykułu 15 dyrektywy unijnej, które znacząco zmieniło sposób prezentacji treści na Facebooku. Zgodnie z nowymi przepisami, platforma Meta usunęła obrazki z linków do artykułów, co może poważnie wpłynąć na przychody wydawców i wywołać chaos w mediach społecznościowych.
W Polsce zaczął obowiązywać artykuł 15 dyrektywy (UE) 2019/790, który określa nowe zasady dzielenia się zyskami pomiędzy wydawcami a platformami internetowymi. Już od 20 września 2024 roku użytkownicy mobilnej wersji Facebooka mogą zauważyć znaczące zmiany – posty zawierające odnośniki do artykułów pozbawione są obrazków, wyświetlając jedynie nagłówki i linki.

Decyzja o usunięciu grafik z linków nie jest wynikiem błędu, lecz celowym działaniem Mety. Wpis na blogu firmy tłumaczy, że nowe prawo autorskie w Polsce różni się od unijnych założeń, co skłoniło Meta do tymczasowej zmiany sposobu prezentacji linków. Platforma czeka na wytyczne Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), które mogą wpłynąć na przyszłość stosowania artykułu 15.

Zmiany te mogą mieć poważne konsekwencje finansowe dla wydawców. Z danych wynika, że usunięcie obrazków może drastycznie obniżyć wskaźnik kliknięć (CTR), co przełoży się na mniejsze przychody z reklam. Szacuje się, że potencjalne straty mogą wynieść nawet 70% dochodów, co stanowi poważne zagrożenie dla finansowej stabilności dużych firm medialnych.

Dla wydawców oznacza to konieczność dostosowania strategii. Publikowanie pełnych treści na Facebooku bez linków do zewnętrznych serwisów może skutkować przekazywaniem całego dochodu z reklam do Mety. W międzyczasie, Unia Europejska i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Polsce starają się znaleźć rozwiązanie, które zapewni równowagę pomiędzy wydawcami a platformami, powołując Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) do mediacji w sprawie wynagrodzenia za wykorzystanie treści.

W tej chwili pozostaje jedynie czekać na dalszy rozwój sytuacji, który zależy zarówno od wyników negocjacji, jak i od przyszłych decyzji TSUE.

źródło: komputerswiat.pl