Polacy wybierają komunikację zbiorową, bilety nie zawsze.

2024-09-20 07:57:10(ost. akt: 2024-09-20 08:09:08)

Autor zdjęcia: PAP

77 proc. Polaków w ostatnim roku podróżowało komunikacją zbiorową - wynika z badania przeprowadzonego dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Co dziesiąty badany przyznał, że nie zapłacił za bilet, a co czwarty, że przynajmniej raz w życiu otrzymał karę za jazdę bez biletu.
Jak wynika z badania przeprowadzonego dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, 77 proc. Polaków w ostatnim roku korzystało z transportu publicznego. Jednocześnie co dziesiąty badany przyznał, że nie zapłacił za bilet, a 7 proc. - że w przeszłości zdarzało im się jeździć na gapę. "Rzetelność pasażerów wzrasta wraz z wiekiem. Wśród najmłodszych ankietowanych (18-24 lata) gapowicze stanowią aż 1/4. Wśród seniorów (65+), do jazdy bez biletu przyznaje się zaledwie 3 proc., trzeba jednak zaznaczyć, że wielu przewoźników oferuje najstarszym pasażerom darmowe przejazdy" - wskazał BIG InfoMonitor.

Autorzy badania zwrócili uwagę, że co czwarty spośród respondentów badania nt. korzystania z samochodów i komunikacji zbiorowej zadeklarował, że przynajmniej raz w życiu została nałożona na niego kara za jazdę bez biletu. Zdecydowana większość z nich (80 proc.) opłaciła mandat w terminie. 12 proc. gapowiczów uregulowała zobowiązanie po terminie, a 8 proc. nigdy go nie opłaciło, bo kara została anulowana.

BIG InfoMonitor podkreśla, że kary za jazdę bez biletu nie warto lekceważyć. "W przeciwnym razie przewoźnicy mogą i często to robią, wpisać pasażera, który nie uiścił opłaty dodatkowej, do rejestru dłużników. W bazie BIG InfoMonitor zarejestrowanych jest prawie 208 tys. gapowiczów, a ich łączny dług sięga blisko 274 mln zł. Każdy z nich ma średnio 1 318 zł kary do spłacenia" – poinformował prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak.

Eksperci z BIG InfoMonitor przestrzegają, że obecność w bazie dłużników zmniejsza wiarygodność płatnika i może odebrać mu szansę na realizację wielu planów. "Przed nawiązaniem współpracy np. banki, firmy pożyczkowe czy dostawcy usług telekomunikacyjnych weryfikują potencjalnego klienta w BIG" - przypominają.

"Praktyka pokazuje, że część osób ignoruje wpis o długu do momentu, gdy zaczyna im to przeszkadzać np. w zaciągnięciu kredytu, zakupach ratalnych, zakupie abonamentu telekomunikacyjnego czy podpisaniu umowy na telewizję kablową" - zauważył Grzelczak.

Według danych BIG InfoMonitor 39 proc. respondentów deklaruje, że ogranicza prowadzenie samochodu z czego na rzecz transportu publicznego 13 proc.

Prezes BIG InfoMonitor zaznaczył, też, że w małych miastach i wsiach wielu mieszkańców nawet gdyby chciało, nie może korzystać z komunikacji publicznej, bo jest ona bardzo ograniczona lub nieosiągalna. "Wykluczenie transportowe dotyczy już nawet 15 mln Polaków. Według Stowarzyszenia Ekonomiki Transportu, do 20 proc. miejscowości w Polsce nie dojeżdża transport publiczny. W latach 2014-2020 liczba tras obsługiwanych przez przewoźników zmalała o połowę " - przekazał Grzelczak. Jego zdaniem nie można się więc dziwić, że "zaledwie 8 proc." zapytanych mieszkańców wsi zwiększyło częstotliwość korzystania z komunikacji publicznej.

Badanie nt. korzystania z samochodów i komunikacji zbiorowej zrealizowane przez Quality Watch dla BIG InfoMonitor metodą CAWI na próbie 1050 osób we wrześniu 2024 r.

BIG InfoMonitor to biuro informacji gospodarczej, które gromadzi i udostępnia informacje o wiarygodności płatniczej uczestników rynku. Spółka prowadzi rejestr dłużników, do którego każdy przedsiębiorca oraz inne upoważnione do tego instytucje, mogą wpisać firmę i konsumenta, którzy zalegają z płatnościami i pobrać informacje o ich ewentualnym zadłużeniu. Baza BIG InfoMonitor składa się z około 6 mln informacji o zaległych długach i jest jedną z największych w Polsce. Wśród klientów są głównie banki, firmy telekomunikacyjne i ubezpieczeniowe, gminy, sądy, a także osoby fizyczne np. rodzice chcący odzyskać alimenty.


red./PAP


bm