15-letni Sebastian z Krakowa nadal nie dostał 730 tysięcy złotych. Jest problem z wypłatą pieniędzy?

2024-08-29 10:06:58(ost. akt: 2024-08-29 10:13:45)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay

Historia 15-letniego Sebastiana z Krakowa nadal porusza opinię publiczną. Wielu uważa, że jego trudne życie mogłoby stać się scenariuszem filmowym. Pojawiają się pytania, jak to możliwe, że przez lata Sebastian i jego matka żyli bez dachu nad głową, nie korzystając z pomocy krakowskiego MOPS-u. FAKT zebrał informacje, aby odpowiedzieć na te wątpliwości.
Od ubiegłego tygodnia Polska żyje historią młodego Sebastiana, który zdecydował się opowiedzieć o swoim życiu. Wysłał e-mail do posła Łukasza Litewki, w którym wyznał, że ma dość tułaczki, spania na ulicy i łez matki, która tylko czasami znajduje dorywczą pracę.

— Wtedy mamy na opłacenie hostelu i cokolwiek innego — napisał Sebastian.

Na jego apel odpowiedziały setki osób, uruchamiając lawinę pomocy. Polacy zebrali dla Sebastiana prawie 730 tys. zł, co może odmienić jego życie. Jak potwierdziła dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 18 w Krakowie, Sebastian był wzorowym uczniem, biorącym udział w olimpiadach i konkursach. Mimo dramatycznych okoliczności, potrafił sobie poradzić. Litewka i internauci nazwali go bohaterem. Choć jego matka miała trudności w radzeniu sobie z życiem, Sebastian stanął na wysokości zadania.

— Rodzina przedstawiła sytuację, którą uznaliśmy za wiarygodną, przedstawili pewne dowody i dokumenty, ale nie chcemy ich ujawniać publicznie. Sprawdziliśmy to na tyle, ile możemy i mamy przekonanie co do słuszności tej pomocy — powiedział Paweł Cyz, rzecznik Fundacji TeamLitewka. — Cieszmy się, że tyle osób pomogło temu chłopakowi w bardzo trudnej sytuacji życiowej.

Obecnie rodzina ma opłacony hostel na miesiąc i jest bezpieczna. Po wtorkowym spotkaniu w Fundacji TeamLitewka, Sebastian i jego matka otrzymali zapewnienie, że ich sytuacja się poprawi. Mimo że Litewka początkowo zapowiadał wynajęcie mieszkania dla rodziny i przekazanie Sebastianowi miesięcznego kieszonkowego z zebranych funduszy, pojawiła się nowa koncepcja.

— Żadne mieszkanie jeszcze nie zostało wynajęte dla tej rodziny. Szukamy dla nich najlepszego miejsca, aby mogli żyć normalnie. Niewykluczany, że będzie to lokal miejski, który wyremontujemy — dodano.

Gdy Sebastian osiągnie pełnoletność za trzy lata, pozostałe środki ze zbiórki mają zostać mu przekazane. Dodatkowo, pomoc rodzinie oferuje krakowski MOPS.

— Żeby przyznać jakąkolwiek pomoc, musimy rozeznać sytuację rodziny i przeprowadzić całe postępowanie administracyjne. Osobiście spotkałam się z nimi w ub. piątek (23 sierpnia — przyp. red.). Umówiliśmy się, że pojawią się w MOPS-ie w poniedziałek (26 sierpnia) i ci ludzie do nas już nie przyszli — mówi Agnieszka Pers, rzecznik MOPS w Krakowie. — Może jeszcze do nas dotrą, może coś im wypadło. Wciąż czekamy na ich kontakt.

źródło: fakt.pl