Co było przyczyną wybuchu w Poznaniu?

2024-08-27 15:58:48(ost. akt: 2024-08-27 16:06:07)

Autor zdjęcia: PAP

Śledczy cały czas zastanawiają się nad przyczyną wybuchu kamienicy w Poznaniu, w wyniku którego śmierć poniosło dwóch strażaków.
W poniedziałek (26 sierpnia) zastępca komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Wielkopolsce, starszy brygadier Tomasz Wiśniewski, poinformował, że wciąż nie ma stuprocentowej pewności co do miejsca wybuchu, który wstrząsnął kamienicą przy ulicy Kraszewskiego w Poznaniu. Jak zaznaczył, kluczowe będzie przeprowadzenie oględzin, które dopiero pozwolą na ostateczne ustalenie, czy do eksplozji doszło w piwnicy.

Podczas konferencji prasowej Wiśniewski podkreślił, że choć dokładna przyczyna wybuchu pozostaje nieznana, to skala zdarzenia była wyjątkowo duża. Gdy zapytano go o możliwe miejsce wybuchu, Wiśniewski odparł, że nie można jeszcze definitywnie stwierdzić, że eksplozja miała miejsce w piwnicy, i że konieczne są dalsze badania w tym kierunku.

Starszy brygadier zwrócił uwagę na fakt, że proces gaszenia pożaru oraz oględziny miejsca zdarzenia mogą potrwać znacznie dłużej niż zwykle. Zauważył, że zarówno budynek, jak i samo miejsce zdarzenia stanowią wyzwanie dla służb ratowniczych. Dodał, że mamy do czynienia z katastrofą budowlaną, która może wymagać długotrwałych działań, rozciągających się nawet na kilka dni. Jeśli czynności związane z oględzinami będą musiały być prowadzone równocześnie z pracami rozbiórkowymi, to czas ten może wydłużyć się nawet do miesiąca. Wiśniewski wyjaśnił również, że zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa budowlanego, prace rozbiórkowe muszą być przeprowadzone w trybie przewidzianym dla katastrof budowlanych, co może przyspieszyć działania nadzoru budowlanego i samą rozbiórkę.

W dalszej części swojego wystąpienia Wiśniewski ostrzegł przed zagrożeniem, jakie stanowią uszkodzone stropy wewnątrz kamienicy. Konstrukcja budynku, składająca się z drewnianych stropów wypełnionych gliną i często dodatkowo izolowanych słomą, uległa poważnym uszkodzeniom, co sprawia, że zewnętrzne ściany budynku mogą w każdej chwili zawalić się, stanowiąc zagrożenie dla osób znajdujących się w pobliżu. W związku z tym cała ulica została wyłączona z użytku, aby zapobiec potencjalnej tragedii.

Wiśniewski odniósł się również do stanu zdrowia strażaków poszkodowanych podczas akcji ratunkowej. Poinformował, że poparzenia są poważne, głównie w obrębie twarzy. U niektórych poszkodowanych konieczne było przeprowadzenie nacięć skóry, aby zapobiec jej kurczeniu się w wyniku oparzeń. Podkreślił, że obrażenia są poważne i wymagają intensywnej opieki medycznej.

Do tragicznego pożaru i wybuchu w kamienicy przy ulicy Kraszewskiego doszło w nocy z soboty na niedzielę (24 i 25 sierpnia). Niestety, w wyniku akcji ratunkowej życie straciło dwóch strażaków, którzy mieli odpowiednio 33 i 34 lata. Poszkodowanych zostało 11 strażaków oraz trzy osoby cywilne. Jak przekazało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, stan zdrowia większości poszkodowanych nie zagraża ich życiu, choć jedna osoba cywilna znajduje się w ciężkim stanie, ale również niezagrażającym życiu.

Źródło: Wirtualna Polska