Czy nowy "Kruk" zadowoli fanów pierwowzoru?

2024-08-25 16:55:27(ost. akt: 2024-08-25 16:58:06)

Autor zdjęcia: materiały producenta

Nowa wersja filmu "Kruk" weszła na ekrany kin na całym świecie. Jej reżyserem jest Rupert Sanders, a w głównej roli występuje Bill Skarsgaerd. Jednak budzi ona kontrowersje przede wszystkim dlatego, że liczni fani pierwowzoru nie zgadzają się, by ktoś niszczył dziedzictwo Brandona Lee.
Syn Bruce'a Lee zginał na planie "Kruka" w wieku dwudziestu ośmiu lat, a miało to miejsc w 1993 roku. Do tragicznego zdarzenia na planie doszło, gdy aktor wcielający się w jednego z gangsterów strzelił w stronę głównego bohatera. Na nieszczęście mini petarda umieszczona w trzymanej przez Lee siatce wystrzeliła i on runął na ziemię. Dopiero po chwili ekipa filmowa zorientowała się, że Brandon Lee się nie podnosi. Niestety jego życia nie udało się uratować lekarzom pomimo wielogodzinnej operacji.

Pomimo śmierci aktora grającego głównego bohatera produkcji filmu ostatecznie nie porzucono i przy użyciu nowoczesnych - jak na lata dziewięćdziesiąte technologii - ukończono, korzystając umiejętnie z wizerunku Brandona Lee. "Kruk' trafił na ekrany kin w 1994 roku i spotkał się z dobrym odbiorem publiczności. Produkcja przybrała w pewnym sensie formę hołdu dla zmarłego aktora i stała się przez to wyjątkowa.

W kolejnych latach podjęto różne filmowe próby zmierzenia się z "Krukiem", lecz nie zakończyły się one sukcesem i pozytywnym odbiorem. Teraz za kręcenie sequelu wziął się Rupert Sanders, co spotkało się z krytyką fanów pierwotnej wersji tej produkcji. Twórcy nowej wersji sfilmowanej komiksowej opowieści zapewniają, że "dusza Lee jest w tym filmie obecna".

red./Onet