Wstrząsająca decyzja: morderca z Somalii zostaje w kraju – brak deportacji

2024-08-20 09:00:54(ost. akt: 2024-08-20 04:02:09)

Autor zdjęcia: Maheshkumar Painam on Unsplash

Według doniesień „Daily Mail”, migrant, który ściął głowę swojej ofierze, może uniknąć deportacji z Niemiec - ponieważ prokuratorzy uważają, że po prostu wróci z Somalii. M. Seid był już w przeszłości karany, jest również niezrównoważony psychicznie.
Mursal Mohamed Seid, lat 24, zabił swojego 52-letniego współlokatora Alexa K. w schronisku dla bezdomnych w bawarskim mieście Regen w lipcu 2021 roku. Przed ścięciem głowy zadał swojej ofierze 111 ciosów nożem. Jak donosi Daily Mail, Seid powiedział później śledczym, że wierzył, iż jego współlokator był opętany przez dwa demony, które musiał zabić. Atak był tak brutalny, że jelita ofiary wylały się, gdy jeszcze żył, podały wówczas niemieckie media.

Mówi się, że Seid popełnił zbrodnię w schizofrenicznym urojeniu i dlatego został umieszczony na oddziale o zaostrzonym rygorze szpitala okręgowego w Mainkofen w Bawarii.

Nieudolna reakcja władz


Niemieckie władze imigracyjne chcą jak najszybciej deportować go z powrotem do jego rodzinnej Somalii, ale prokuratorzy wahają się przed wydaniem nakazu deportacji, ponieważ uważają, że przestępca i tak wróci do Niemiec, donosi Bild.

Zaledwie kilka tygodni po tym, jak zabił swojego współlokatora, Somalijczyk próbował uciec z oddziału o zaostrzonym rygorze szpitala w Bawarii, gdzie jest przetrzymywany, ukrywając się w wózku z jedzeniem.

Seid w zeszłym tygodniu podjął kolejną próbę ucieczki, skutecznie uciekając od swoich opiekunek w trakcie oglądania filmu. Uciekał przez osiem godzin, zanim 100 funkcjonariuszy policji wysłanych na poszukiwania złapało go trzy mile od kina.

Prokuratorzy badają, czy można odstąpić od odbywania przez Seida kary na bezpiecznym oddziale szpitalnym i deportować go z powrotem do Somalii na dwa lata.

Brak deportacji do Somalii w obawie o złe traktowanie i możliwość powrotu Seida


Zalecana ogólna ocena musi obejmować między innymi powagę przestępstwa, zagrożenie ze strony skazanego i prawdopodobieństwo, że skazany powróci do Niemiec — powiedział Bildowi Starszy prokurator Oliver Baumgartner.

W tym względzie należało wziąć pod uwagę, że skazany będzie wolny w swoim kraju ojczystym i że nie ma gwarancji, że będzie odpowiednio traktowany. Powrót do Niemiec został uznany za możliwy — kontynuował.

Podczas gdy prokuratorzy wahają się przed podpisaniem nakazu deportacji, Said napisał również list, w którym odmówił deportacji do Somalii w lutym.

Problematyczna postać


Pomimo obaw o postępy w leczeniu Seida, przyznano mu niższy poziom bezpieczeństwa, który umożliwił mu opuszczenie terenu szpitala w towarzystwie opiekuna.

Podstawowym celem jest przetestowanie odporności pacjenta poza środowiskiem klinicznym i przygotowanie go do późniejszej reintegracji ze społeczeństwem — powiedziała Bildowi Sabine Baeter, rzeczniczka okręgu.

Minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Herrman kwestionuje jednak decyzję o zezwoleniu Seidowi na wizytę w kinie.

Rozpocznę dokładne dochodzenie w sprawie tego, dlaczego szpital okręgowy w ogóle pozwolił temu bardzo niebezpiecznemu człowiekowi pójść do kina
— powiedział Bildowi.

Seid przybył do Niemiec w ramach programu ubiegania się o azyl w 2018 roku po ucieczce z Somalii do Sudanu, a następnie do Libii.

Przed brutalnym morderstwem swojego współlokatora Seid był już skazany za spowodowanie obrażeń ciała, rabunek, kradzież w połączeniu z usiłowaniem niebezpiecznego uszkodzenia ciała i oszustwo w celu uzyskania usług.

W lutym 2021 r. otrzymał dwuletni wyrok w zawieszeniu za te przestępstwa, ale ponieważ nie został uwięziony, pozwolono mu wrócić do schroniska dla bezdomnych, w którym mieszkał, gdzie ostatecznie zabił swojego współlokatora.


Tekst oryginalnie ukazał się na portalu wPolityce.pl


źródło: wPolityce/DailyMail