W niedzielę nie pojedziesz, a autem podzielisz się z teściową

2024-08-19 15:01:10(ost. akt: 2024-08-25 19:01:45)

Autor zdjęcia: Pixabay

Kiedy wydaje się, że świat nie może już zwolnić, pojawia się Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) z listą dziesięciu postulatów, które mają – przynajmniej w jej mniemaniu – uczynić życie lepszym, spokojniejszym i, rzecz jasna, bardziej „zielonym”. Tylko czy ktoś zadał sobie pytanie, jaką cenę przyjdzie nam za to zapłacić?
Pierwszym, co rzuca się w oczy, jest pomysł zakazu poruszania się samochodami osobowymi w miastach w niedziele i dni świąteczne. Cóż, może chodzi o to, byśmy wszyscy nagle zaczęli spacerować? Wyobraźcie sobie rodzinne wycieczki piesze do marketu po mleko i chleb – jakże romantyczne!

Ale to nie koniec tej fantazji. Jakby tego było mało, proponuje się obniżenie dopuszczalnej prędkości na autostradach o całe 10 km/h. Cóż, kto nie marzy o tym, by podróż z jednego końca kraju na drugi trwała o godzinę dłużej? Widocznie według MAE, im dłużej jedziemy, tym więcej mamy czasu na podziwianie krajobrazów – i to bezkarnie!

Niektóre pomysły wywołują wręcz uśmiech politowania. Na przykład „zachęcenie do mikromobilności, chodzenia pieszo i jazdy na rowerze”. Jak widać, twórcy tego postulatu najwyraźniej nigdy nie mieli okazji spędzić zimowego poranka na wschodzie Europy, gdzie -20°C to nie tylko liczba, ale rzeczywistość, która potrafi przypomnieć, jak to jest mieć lodowaty oddech.

Przejdźmy jednak do perełki na tej liście – naprzemienne użytkowanie samochodów prywatnych w miastach. Co to oznacza w praktyce? Cóż, jeśli nie masz dziś auta, to może sąsiad Ci pożyczy. Ale czy sąsiad, który musiałby pożyczać auto, nie stanie się przypadkiem nowym królem dzielnicy? A co jak będzie chciała pożyczyć teściowa?

Oczywiście, nie można zapomnieć o promowaniu samochodów elektrycznych i efektywnych energetycznie, jakby każda rodzina miała gdzieś na podwórku dodatkowe kilkadziesiąt tysięcy złotych na zakup nowego pojazdu.

Praca zdalna do trzech dni w tygodniu – to kolejna propozycja. Nie da się ukryć, że część ludzi pewnie przyklaśnie tej idei, ale co z tymi, którzy nie mogą pracować z domu? Czy mają spacerować do biura, zgodnie z postulatem numer sześć?

Reszta listy to równie interesujące pomysły – tańszy transport publiczny, carsharing, ecodriving, a nawet unikanie lotów biznesowych na rzecz pociągów. Cóż, nie każdy musi mieć ochotę spędzić noc w pociągu, marząc o luksusach klasy biznesowej na pokładzie samolotu.

Podsumowując, może warto zastanowić się, czy nie idziemy zbyt daleko w kierunku ślimaczenia się życia. Przecież nie każdy marzy o tym, by świat stał się jednym wielkim rezerwatem przyrody, w którym poruszamy się pieszo, jeździmy na rowerach, a nasze samochody – te, których jeszcze nie oddaliśmy sąsiadom lub teściowej – stoją bezużyteczne na parkingach.

Lista postulatów Międzynarodowej Agencji Energetycznej MAE

* Obniżenie dopuszczalnej prędkości na autostradach o co najmniej 10 km/h.
* Niedziele bez samochodów w miastach.
* Wprowadzenie naprzemiennego użytkowania samochodów prywatnych w miastach.
* Zwiększenie udziału samochodów elektrycznych i bardziej efektywnych energetycznie.
* Praca zdalna (w miarę możliwości) do trzech dni w tygodniu.
* Tańszy transport publiczny i zachęcenie do mikromobilności, chodzenia pieszo i jazdy na rowerze.
* Zwiększenie współdzielonego użytkowania samochodów (carsharing) i praktykowanie ecodrivingu.
* Promowanie eko-jazdy dla kierowców ciężarówek i dostaw towarów.
* Korzystanie z szybkich kolei i pociągów nocnych zamiast z samolotów.
* Unikanie biznesowych połączeń lotniczych, jeżeli istnieją inne opcje.

opr. Hałabała