Internauci szukają zaginionej Izabeli Parzyszek. Co stało się na autostradzie A4?

2024-08-15 10:42:11(ost. akt: 2024-08-15 10:49:34)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Kieleccy policjanci fot. PAP/Piotr Polak

Sprawa zaginięcia Izabeli Parzyszek przyciąga uwagę internautów, którzy zaniepokojeni losem kobiety, śledzą najnowsze doniesienia. Kobieta zaginęła na autostradzie A4, 20 kilometrów od swojego miejsca zamieszkania. Zaniepokojona rodzina odnalazła tam jej samochód, w którym znajdował się telefon należący do zaginionej. Niestety, od piątku nie ma z nią żadnego kontaktu.
Ostatni raz 35-letnia Izabela Parzyszek była widziana w piątek wieczorem na terenie powiatu złotoryjskiego. Kobieta podróżowała autostradą A4 w kierunku Wrocławia, gdzie miała odebrać swojego ojca ze szpitala. O 19:37 rozmawiała z nim telefonicznie, informując, że zepsuł się jej samochód. Po tej rozmowie kontakt z nią się urwał.

— Obecnie po Izie nie ma żadnego śladu, poza autem porzuconym na poboczu — powiedział w rozmowie z Onetem Tomasz, mąż zaginionej.

Komenda Policji w Bolesławcu, która prowadzi poszukiwania, opublikowała komunikat, dołączając zdjęcia zaginionej z dnia, kiedy ostatni raz widziała ją rodzina. W chwili zaginięcia Izabela miała na sobie granatową sukienkę w białe wzory, białe sportowe buty oraz biały plecak.

Rzecznik bolesławieckiej policji, mł. asp. Bartłomiej Sobczyszyn, poinformował Onet, że poszukiwania koncentrują się głównie na działaniach operacyjnych, które nie są ujawniane mediom ani osobom postronnym.

Mąż Izabeli opowiedział także o ostatniej rozmowie jego żony z ojcem.

— Powiedziała, że nie wezwała lawety i poprosiła ojca, żeby to zrobił. Kazał jej czekać i wysłał znajomych na miejsce. Kiedy przyjechali, jej już tam nie było — relacjonował Tomasz.

Dodał również, że jego żona była bardzo pedantyczna i w samochodzie zawsze miała tylko niezbędne rzeczy.

— Miała na sobie biały plecak. Jego też nie ma — dodał.

W akcję poszukiwawczą włączył się również lokalny zbór Świadków Jehowy, do którego Izabela prawdopodobnie należała. Jeden z członków wspólnoty opublikował na Facebooku apel o pomoc: "To jest nasza siostra Izabela Parzyszek. Zaginęła w piątek 9 sierpnia 2024. Zbór Bolesławiec. Wczoraj bracia zorganizowali poszukiwania".

Internauci porównują sprawę zaginięcia Izabeli Parzyszek do innych głośnych przypadków zniknięć.

W rozmowie z Onetem Tomasz wykluczył możliwość, że jego żona celowo uciekła i porzuciła telefon w zamkniętym samochodzie na autostradzie.

— Cały czas współpracujemy z policją. Na początku funkcjonariusze podchodzili do sprawy sceptycznie, rozważając wszystkie scenariusze. Zbadali jednak telefon i sprawdzili dostępne poszlaki. Znam swoją żonę i jestem pewien, że nie uciekła i nie miała nikogo. Policja musi jednak przeanalizować każdą możliwość. Codziennie rano i wieczorem jestem na posterunku. W ciągu dnia prowadzimy poszukiwania na własną rękę, konsultując wszystko z policją — mówił.

Sprawa zyskała rozgłos, co daje nadzieję na znalezienie świadków, którzy w piątek 9 sierpnia około godziny 19:30 podróżowali autostradą A4 w kierunku Wrocławia.

— Obecnie koncentrujemy się na zdobyciu jakiegokolwiek monitoringu. Szukamy osób, które mogły wtedy coś widzieć. Policja intensywnie stara się powiadomić o poszukiwaniach jak najwięcej osób — przekazał Tomasz.

Izabela Parzyszek ma 35 lat, mieszka w Kruszynie, w powiecie bolesławieckim. Jest szczupłej budowy ciała, ma 173 cm wzrostu, blond włosy sięgające do ramion oraz brązowe oczy.

Każdy, kto posiada jakiekolwiek informacje o zaginionej, proszony jest o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Bolesławcu pod numerem telefonu 47 87 33 200/201.

źródło: niezalezna.pl