Badania martwych ptaków w Warszawie wykazały wirusa Gorączki Zachodniego Nilu

2024-08-13 14:43:20(ost. akt: 2024-08-13 14:48:12)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

W pięciu z siedmiu próbek pochodzących od wron siwych w Warszawie stwierdzono obecność materiału genetycznego wirusa Gorączki Zachodniego Nilu - poinformowano we wspólnym komunikacie Głównego Lekarza Weterynarii i Głównego Inspektora Sanitarnego.
Od kilku tygodni w stolicy obserwowany jest masowy pomór ptaków krukowatych: wron siwych, kawek i srok.

Przeprowadzone badania wykluczyły rzekomy pomór drobiu i ptasią grypę. Jak czytamy we wspólnym komunikacie GLW i GIS, siedem próbek pobranych od ptaków z terenu dzielnic Ochota, Mokotów, Bielany, Praga Płn., Praga Płd., skierowano do badań, rozszerzając ich zakres o badania toksykologiczne w tym metale ciężkie i pestycydy oraz zakażenie wirusem Gorączki Zachodniego Nilu.

— W pięciu z siedmiu próbek pochodzących od wron siwych przekazanych do badania w PIW – PIB w Puławach w dniu 29 lipca 2024 roku z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Warszawie, stwierdzono obecność materiału genetycznego wirusa Gorączki Zachodniego Nilu (WNV-West Nile virus) — podkreślono w komunikacie.

Gorączka Zachodniego Nilu jest chorobą wirusową, odzwierzęcą, która zgodnie z załącznikiem do rozporządzenie wykonawczego Komisji (UE) 2018/1882 z dnia 3 grudnia 2018 r. jest chorobą kategorii „E”, co oznacza, że dla tej jednostki chorobowej istnieje obowiązek powiadamiania i sprawozdawczości oraz obowiązek nadzoru.

Nadzór polega na obserwacji stanu zdrowia i zachowania zwierząt oraz zwracanie uwagi na nietypową śmiertelność wśród zwierząt z gatunków koniowatych oraz ptaków.

U większości ludzi (80 proc.) zakażenie wirusem Gorączki Zachodniego Nilu ma przebieg bezobjawowy. Objawy występują tylko u ok. 20 proc. zakażonych pacjentów, w tym, u jednej na ok. 150 osób zakażonych, choroba przebiega pod postacią neuroinfekcji z zajęciem centralnego układu nerwowego. Śmiertelność w tej postaci zakażenia wynosi około 10 proc.

— W aktualnej sytuacji ryzyko objawowych zakażeń u ludzi na terenie naszego kraju należy uznać za niskie — poinformował wspólnie GLW i GIS.

(PAP)