Dramat 4-letniego Ignasia: koszmar za zamkniętymi drzwiami

2024-08-07 10:30:07(ost. akt: 2024-08-07 10:13:10)

Autor zdjęcia: Annie Spratt on Unsplash

W ostatnich dniach media obiegła poruszająca historia 4-letniego Ignasia z Gliwic. Chłopiec, żyjąc z matką i jej partnerką, doświadczył niewyobrażalnych cierpień.
W domowym zaciszu był regularnie maltretowany, głodzony i pozbawiany wody. W akcie desperacji, malec uciekł nago na ulicę, co uratowało go z tej dramatycznej sytuacji. Teraz jest bezpieczny, ale jego koszmar zakończył się dopiero 31 lipca, gdy błąkającego się bez ubrania Ignasia znalazła przypadkowa kobieta.

Szokujące odkrycie

Kobieta, która znalazła Ignasia, natychmiast zaprowadziła go na pobliski komisariat, co umożliwiło natychmiastowe rozpoczęcie śledztwa. Wkrótce okazało się, że chłopiec przeżywał prawdziwe piekło w domu. Jego ucieczka była desperacką próbą ratunku.

Życie w cieniu przemocy

Portal fakt.pl dokładnie opisał przerażające wydarzenia, które miały miejsce w mieszkaniu przy ulicy Warszawskiej w Gliwicach. Julia B., matka Ignasia, zamieszkała tam ze swoją partnerką Patrycją J., która wychowywała dwie córki. Sąsiedzi relacjonują, że początkowo Patrycja mieszkała z mężczyzną, który trafił do więzienia po licznych awanturach. W październiku ubiegłego roku dołączyła do niej Julia z Ignasiem, szukając schronienia przed przemocą ze strony ojca dziecka.

Trudne relacje w domu

Julia B. pracowała, a w tym czasie opiekę nad dziećmi sprawowała Patrycja J. Mieszkanie, w którym mieszkała trójka dzieci, było miejscem częstych imprez i awantur. Sąsiedzi wspominają, że Patrycja była szczególnie okrutna wobec Ignasia. Swoje córki traktowała z czułością, ale chłopiec był ofiarą jej sadystycznych zachowań.

Relacje świadków

Jedna z sąsiadek opisała, że Patrycja znęcała się nad Ignasiem, podczas gdy Julia B. nie reagowała na jego cierpienia. Patrycja groziła dziecku, karała go, a także fizycznie maltretowała. Sąsiedzi często słyszeli krzyki i awantury dochodzące z mieszkania.
Interwencja policji

Po przyprowadzeniu Ignasia na komisariat, obie kobiety zostały zatrzymane. Śledczy zebrali dowody na to, że chłopiec był regularnie maltretowany. Patrycja J. oskarżona jest o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad dzieckiem, natomiast Julia B. o niepodjęcie działań w obronie syna oraz stosowanie przemocy słownej i fizycznej.
Sprawiedliwość na horyzoncie

Obie kobiety usłyszały zarzuty: Julia B. o znęcanie się nad osobą nieporadną oraz narażenie jej na niebezpieczeństwo, a Patrycja J. o znęcanie się i spowodowanie obrażeń ciała u Ignasia. Grozi im kara do ośmiu lat więzienia. Postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa Gliwice-Wschód.

To brutalna rzeczywistość, w jakiej żyją niektóre dzieci. Dzięki szybkiej interwencji i determinacji świadków, chłopiec został uratowany z koszmaru, a sprawiedliwość ma szansę zostać wymierzona. Teraz najważniejsze jest, aby Ignaś mógł odzyskać poczucie bezpieczeństwa i rozpocząć proces leczenia po traumatycznych przeżyciach.


źródło: niezależna.pl


bm