Dla wielu są "roszczeniowi", a jak jest naprawdę?

2024-08-05 11:34:53(ost. akt: 2024-08-05 11:42:37)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay

Kiedy domagają się wyższych pensji, są uznawani za roszczeniowych. Gdy odmawiają pracy po godzinach, słyszą o "wymyślaniu z work-life balance". Pokolenie Z zmaga się na rynku pracy z zasadami ustalonymi przez starsze pokolenia i licznymi stereotypami. Zamiast się przejmować, pokazują nowe podejście do biznesu.
Przedsiębiorcy skarżą się, że młodzi pracownicy chcą wszystko podane na tacy i oczekują wysokich zarobków. Takie opinie zbierali reporterzy Onetu od właścicieli lokali gastronomicznych w kraju. Sezon wakacyjny i braki kadrowe wyostrzyły międzypokoleniowe różnice.

Pokolenie Z, urodzone między 1997 a 2010 rokiem, zdobyło już wiele stereotypów. Pracodawcy zarzucają im roszczeniowość, niechęć do pracy w kulturze "za*******" i oczekiwanie wysokich zarobków. W obliczu niskiego bezrobocia, młodzi mogą sobie pozwolić na wybór ofert pracy.

Niektórzy twierdzą, że zachowanie "zetek" zagraża rynkowi pracy. Przykładem jest wypowiedź menedżera Marcina, który woli zatrudniać młodych Ukraińców niż współpracować z polskimi "zetkami". Wypowiedź Marcina wywołała falę komentarzy w mediach.

Tomasz uważa, że roszczeniowe "zetki" zagrażają rynkowi pracy, a osoby uważające niegłodową pensję za roszczeniowość powinny upaść na rynku. Łukasz docenia, że "zetki" pomagają uświadamiać innym, że nie ma tłumów na ich miejsce. Małgorzata przypomina, jak kiedyś mówiono o roszczeniowych Millenialsach.

Stereotypy dotyczące "zetek" są czasem wyolbrzymiane, mówi Iga Rostkowska, trenerka i psycholożka biznesu. Według niej, pokolenie Z wkracza na rynek pracy z większą świadomością swoich potrzeb i precyzyjnymi oczekiwaniami.

Roberta Katz z Uniwersytetu Stanforda opisuje pokolenie Z jako autonomiczne, współpracujące, ceniące elastyczność i autentyczność, a także przywiązujące wagę do kwestii takich jak zmiany klimatyczne.

Badania Wyższej Szkoły Humanitas pokazują "zetki" jako pokolenie ukierunkowane na wartości, kreatywne i gotowe do poświęceń. Wiktor, uczestnik badań, podkreśla, że praca powinna służyć życiu, a nie odwrotnie.

Rostkowska zaznacza, że "zetki" chcą pracować, ale oczekują jasnych zasad i wysokich zarobków. Młodzi bardziej dbają o zdrowie psychiczne i odrzucają model pracy starszych pokoleń.

Pokolenie Z wkrótce zdominuje rynek pracy, co może otworzyć szansę na transformację. Rostkowska uważa, że pracownicy dbający o work-life balance są bardziej efektywni, a prawdziwą rewolucję na rynku pracy przeprowadzi pokolenie Alfa, urodzone po 2010 roku.

źródło: wiadomosci.onet.pl