Bułgarski sztab nie kryje złości po walce Swietłany Stanewej w walce bokserskie

2024-08-05 10:18:36(ost. akt: 2024-08-05 10:32:21)

Autor zdjęcia: PAP

Kobiecy boks na igrzyskach olimpijskich w Paryżu wzbudza emocje na całym świecie, szczególnie po walce między Bułgarką Swietłaną Stanewą a Lin Yu-Ting z Tajwanu. Lin, która została zdyskwalifikowana na poprzednich Mistrzostwach Świata z powodu zbyt wysokiego poziomu testosteronu, znów jest w centrum kontrowersji.
Pomimo kwestionowanej płci, rywalizuje na igrzyskach i odnosi kolejne zwycięstwa, korzystając z niezwykłej siły.

Stanewa przegrała na punkty, a jej trener, Borysław Georgiew, nie krył frustracji. Jego zdaniem Lin faulowała, uderzając łokciem i grając nieczysto. W rozmowie z mediami Georgiew powiedział, że "zostali okradzeni z walki". Skrytykował również Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOL) i sędziów za faworyzowanie kontrowersyjnych zawodniczek z Tajwanu i Algierii.

Polska zawodniczka Elżbieta Wójcik również padła ofiarą kontrowersyjnych decyzji sędziów. W ćwierćfinale, mimo wyraźnej przewagi, arbitrzy przyznali zwycięstwo jej rywalce z Panamy. To wywołało ogromne oburzenie w polskim obozie.

Źródło: Niezależna.pl