Dietetycy ostrzegają, ten olej może przekształcić się w truciznę

2024-07-31 11:06:53(ost. akt: 2024-07-31 11:10:41)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay

Olej słonecznikowy jest jednym z najpopularniejszych olejów w polskiej kuchni, zaraz za olejem rzepakowym. Jego powszechna dostępność i niska cena sprawiają, że często sięgamy po niego bez zastanowienia. Niestety, jest to poważny błąd. Dietetycy od dawna ostrzegają, że niektóre oleje nadają się wyłącznie do spożywania na surowo, a poddanie ich obróbce termicznej może przekształcić je w truciznę.
Smażenie na oleju słonecznikowym to wyjątkowo zły pomysł. Nawet stosunkowo niskie temperatury, już od 100°C, wystarczą, aby zaczął wydzielać szkodliwe substancje. Olej słonecznikowy zawiera dużo wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, które w wysokich temperaturach ulegają rozpadowi. To zjawisko zachodzi już przy 100°C, co sprawia, że smażenie na tym oleju jest nie tylko niezdrowe, ale wręcz niebezpieczne. Podczas rozkładu tłuszczów powstaje glicerol i wolne kwasy tłuszczowe, a olej traci swoje pozytywne właściwości.

Naukowcy potwierdzają, że poddany obróbce termicznej olej słonecznikowy może uwalniać kancerogenny aldehyd. Badania przeprowadzone na Uniwersytecie De Montfort oraz w Oxfordzie wykazały, że potrawy smażone na oleju słonecznikowym mogą zawierać nawet 200-krotnie przekroczone dopuszczalne normy tych związków.

Jeśli nie chcemy rezygnować z tego oleju, lepiej wybrać jego mieszankę z olejem rzepakowym, w której olej słonecznikowy stanowi maksymalnie 30 proc. składu. Na rynku dostępne są również wysokooleinowe odmiany oleju słonecznikowego, które nadają się do smażenia. Najlepiej jednak zamienić olej słonecznikowy na inne, a jego samego używać na zimno do sałatek, sosów, dipów czy do pielęgnacji włosów.

Do smażenia najlepiej nadają się oleje o wysokiej zawartości jednonienasyconych kwasów tłuszczowych (JKT) i niskiej zawartości wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (WKT). Olej rzepakowy czy oliwa z oliwek (ale nie extra vergine!) to doskonałe rozwiązania. Poddane wysokim temperaturom, nie zaszkodzą naszemu zdrowiu.

Warto pamiętać, że do smażenia najlepiej sprawdzają się oleje rafinowane. Smażenie nie jest najzdrowszym sposobem przygotowywania potraw, dlatego posiłek powinien być smażony krótko, a oleju nie należy wykorzystywać ponownie.

Inne oleje, które nie nadają się do obróbki termicznej ze względu na wysoką zawartość wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, to:
— olej sojowy,
— olej kukurydziany,
— olej z pestek winogron,
— olej z pestek dyni,
— olej sezamowy.

źródło: zywienie.medonet.pl